Elon Musk boi się, że trafi do więzienia. Dostał wezwanie
Najbogatszy człowiek świata Elon Musk żartował, że skończy w więzieniu, jeśli Donald Trump przegra wybory. Wezwanie do sądu dostał całkiem na poważnie.
Kontrowersyjny miliarder Elon Musk coraz głębiej zanurza się w odmęty skrajnie prawicowej ideologii, której zwolenników w wyborach prezydenckich w USA reprezentuje Donald Trump. Musk wystąpił na wiecu Republikanów w Nowym Jorku, który amerykańskie media opisywały jako rasistowski, ksenofobiczny, pełen skandalicznych wypowiedzi i kontrowersyjnych postaci.
Podobne
- Musk kupuje głosy dla Trumpa? Rozdaje 1 mln dol. dziennie
- Komik życzył śmierci Donaldowi Trumpowi. Elon Musk twierdzi, że opłacają go Niemcy
- Transfobiczny Donald Trump. Elon Musk mu przyklaskuje
- Elon Musk skrytykował decyzję Trzaskowskiego. "Kopiują głupoty z Ameryki"
- Elon Musk z nominacją do Pokojowej Nagrody Nobla. Dołączył do Trumpa, Putina i Stalina
Elon Musk dostał wezwanie do sądu
Na początku października Musk udzielił wywiadu Tuckerowi Carlsonowi, konserwatywnemu komentatorowi politycznemu, który również wspiera Trumpa. W rozmowie Musk żartował: "Mam prze***ane. Jeśli on przegra, mam prz***ane. Jak myślisz, jak długi wyrok dostanę?". Nie minął miesiąc i najbogatszy człowiek na świecie faktycznie dostał wezwanie do sądu.
Musk dostał wezwanie na 31 października w związku z zarzutami, które kilka dni wcześniej postawiła mu prokuratura w Filadelfii. Sprawa toczy się w trybie wyborczym, stąd jej szybki przebieg. Chodzi o loterię, w której miliarder rozdawał zarejestrowanym wyborcom milion dolarów każdego dnia. Amerykańskie władze sugerują, że mogło to łamać prawo wyborcze - czemu Musk zaprzecza.
Elon Musk złamał prawo wyborcze?
Prokurator okręgowy w Filadelfii Lawrence Krasner skomentował, że miliarder "musi zostać natychmiast zatrzymany przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi". Musk nie stawił się w Filadelfii (która jest jednym ze stanów, gdzie działa jego loteria) w wyznaczonym terminie, zamiast tego pełnomocnik miliardera złożył wniosek o przeniesienie sprawy z sądu stanowego do federalnego. Wniosek czeka na rozpatrzenie przez prokuraturę krajową.
Wybory w Stanach Zjednoczonych zakończą się już 5 listopada. Zakończą ponieważ wiele mieszkanek i mieszkańców tego kraju swój głos oddaje wcześniej. Sondaże są bardzo wyrównane i nie sposób przewidzieć kto zostanie następnym prezydentem lub prezydentką USA. Część komentatorów, w tym Miłosz Wiatrowski-Bujacz, uważa, że demokraci popełnili duży błąd nie idąc za "progresywnym ciosem", od którego zaczęła się kandydatura Harris i nie odcinając się zdecydowanie od prawicowych pomysłów Republikanów w żadnej kwestii, poza dostępem do aborcji.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- McDonald's szykuje niespodziankę. Chodzi o Burgera Drwala?
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Kalendarz adwentowy z majtkami Victoria's Secret. Cena szokuje
- Nie żyje najgrubszy kot. Zaszkodziła nagła zmiana nawyków?
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Fundusze unijne a problemy szkół
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77