Docięty i szalony Daniel Radcliffe. Niesamowita transformacja aktora

Daniel Radcliffe dla wielu fanów świata magii i czarodziejstwa już na zawsze pozostanie Harrym Potterem. Jednak od ostatniej części kultowej serii o przygodach młodego czarodzieja minęło już 12 lat. Przez ten czas brytyjski aktor z pewnością się nie nudził.

Mogliśmy zobaczyć go w takich produkcjach filmowych jak "Kobieta w czerni", "Rogi", "Człowiek-scyzoryk" czy "Iluzja 2", a także w serialu "Cudotwórcy". Od kilku lat gra w nim główną rolę, wcielając się w każdym kolejnym sezonie w zupełnie inną postać.

Ostatni sezon zatytułowany "Cudotwórcy: Koniec czasów" można zobaczyć na platformie HBO Max. W nim Radcliffe wciela się w "wojownika szos" o imieniu Sid. Bohater żyje w postapokaliptycznym świecie zniszczonym przez wojnę nuklearną.

Co prawda przed nami jeszcze premiera kilku ostatnich odcinków. Jednak już teraz możemy zobaczyć jeden z najciekawszych fragmentów.

Mianowicie chodzi o finałowy odcinek, w którym w jednej ze scen Daniel, a raczej Sid, wpada w maniakalny szał i zrywa z siebie ubrania, pozostając jedynie w białych slipach, rękawiczkach i butach. Rozwścieczony bohater następnie przechodzi do walki z humanoidalnym robotem, wyrywa mu z klatki piersiowej coś na wzór serca i odrywa kończyny, którymi ostatecznie okłada truchło androida.

Scena robi wrażenie nie tylko ze względu na grę aktorską, ale przede wszystkim dociętą sylwetkę gwiazdora. Radcliffe ma widoczny sześciopak, wyżyłowane ramiona i ogólnie mocno umięśnione ciało.

To nie pierwszy raz, kiedy Radcliffe dla roli rozebrał się do rosołu. W 2007 r., gdy miał zaledwie 17 lat, wystąpił kompletnie nago w sztuce teatralnej "Equus", czym wywołał spore kontrowersje. Natomiast nigdy wcześniej nie widzieliśmy go w aż tak doskonałej formie.

Biorąc pod uwagę dotychczasowe dokonania Radcliffe’a, można pomyśleć, że to cudowna lub magiczna przemiana. Prawda jest jednak taka, że aktor musiał poświęcić sporo czasu na treningach, żeby osiągnąć tak umięśnioną sylwetkę.