Dobromir Sośnierz w natarciu. Chce, żeby n*rkotyki były legalne
Były poseł Konfederacji zadziwił wszystkich. Dobromir Sośnierz wypowiedział się na temat legalizacji substancji odurzających w imieniu swoich i partyjnych współpracowników i współpracowniczek.
Trwająca obecnie dyskusja dotycząca wprowadzenia nocnej prohibicji na terenie Warszawy rozgrzała cały kraj. Wypowiadają się zarówno mieszkańcy miast, w których rozwiązanie jest już stosowane, jak i przeciwnicy pomysłu. Jedni uważają, że to krok w walce z nadmiernym spożyciem napojów wysokoprocentowych, inni - że aktywiści chcą im odebrać prawa do podejmowania własnych decyzji. Otwartą zwolenniczką prohibicji jest m.in. Magdalena Biejat, wicemarszałkini senatu i kandydatka Lewicy na fotel prezydentki Warszawy.
Podobne
- Dobromir Sośnierz kpi z samobójstwa. Oburzający plakat posła
- Mentzen znowu błysnął. Picie piwa nie szkodzi?
- Chce podatku od bezdzietności. Płacić mają mężczyźni i kobiety
- Niemcy zalegalizowały marihuanę. Nowa era w polityce antynarkotykowej
- Jak wyglądają zakupy Polaków? W koszyku przede wszystkim alkohol
Rafał Trzaskowski jest przeciwnikiem nocnej prohibicji
W wywiadzie dla Radia Zet głos w sprawie potencjalnego wprowadzenia nocnej prohibicji zabrał obecny prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Polityk Koalicji Obywatelskiej opowiada się przeciwko temu pomysłowi, choć nie wyklucza jego wdrożenia.
- Wielokrotnie o tym mówiłem, że nie byłem zwolennikiem takiego rozwiązania, ale ponieważ dużo wcześniej na moich spotkaniach z warszawiakami pojawiały się takie głosy, zanim jeszcze włączyli się w to politycy i zanim się politycy obudzili, no to zarządziliśmy konsultacje. Będą konsultacje i jeśli większość warszawiaków będzie chciała takiego rozwiązania, to wtedy będziemy się zastanawiali nad jego wprowadzeniem, po kampanii wyborczej, tak, żeby politycy teraz nie nadużywali tego argumentu, bo chcemy podjąć racjonalną decyzję - powiedział w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.
Trzaskowski zaznaczył, że potencjalnym problemem jest rozpiętość stref wolnych od nocnej sprzedaży alkoholu:
- Proszę pojechać i zobaczyć, co się dzieje poza strefą, na granicy strefy. Zawsze problemy są tam, gdzie się kończy strefa, dlatego nie można tego wprowadzić tak o. Albo w całej Warszawie, ale wtedy trzeba porozmawiać z gminami ościennymi, albo w części Warszawy, ale wtedy problem przeniesie się do innych dzielnic, to jest poważny problem.
Dobromir Sośnierz szokuje wszystkich
Dobromir Sośnierz, były poseł Konfederacji z Katowic, również jest przeciwnikiem wprowadzenia nocnej prohibicji. Wielokrotnie wygłaszał kontrowersyjne opinie dotyczące różnorodnych zagadnień. Polityk m.in. kpił z samobójstw, wielokrotnie stosował mowę nienawiści wobec społeczności LGBT, porównując ją np. do alkoholu. Jak wówczas napisał: "Mój stosunek do LGBT jest taki sam, jak do alkoholu. Jedno i drugie powinno być w pełni legalne, chociaż jest paskudne. Problem w tym, że zwolennicy alkoholu nie zabraniają mi nazywać go trucizną, a zwolennicy LGBT zabraniają mi nazywać homoseksualizm zaburzeniem".
Teraz Sośnierz wyraził swoją opinię na temat nocnej prohibicji. Podczas debaty w programie "Newsroom" WP polityk starł się z Janem Śpiewakiem, jednym z pomysłodawców wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w Warszawie. Sośnierz powiedział: - Prohibicja jest nieskuteczna i narusza wolność. Mówię to jako przeciwnik alkoholu. Sam w ogóle nie piję, nie lubię towarzystwa osób pijących alkohol i niczego związanego z tą kulturą, ale fundamentalnie nie zgadzam się z tym, co mówi Jan Śpiewak, bo nie jestem właścicielem innych ludzi. Nie będę nikomu mówił, co ma robić, jestem za tym, by dopuścić do użytku wszystkie narkotyki, w tym alkohol, bo on jest narkotykiem.
Wypowiedź Sośnierza zaszokowała Śpiewaka, który dopytał, czy polityk zalegalizowałby także hero*nę.
- Tak, oczywiście, jeśli ktoś dorosły ma ochotę sobie coś wstrzyknąć, powinien mieć prawo. Jeśli ktoś chce kupić, a ktoś inny sprzedać, to jest sprawa między dwoma dorosłymi ludźmi. Polityka państwa jest nieskuteczna i niekonsekwentna. Zakazujemy marihuany, a pozwalamy na sprzedaż alkoholu. Prohibicja narkotykowa pokazała, do czego ograniczenie prowadzi, czyli do wzrostu przestępczości
Według danych firmy NielsenIQ, w 2023 r. w Polsce na wódkę wydano 16,8 mld zł, natomiast na produkty takie jak mleko czy margaryna - jedynie 5,1 mld zł. Nic więc dziwnego, że politycy i aktywiści wyrażają niepokój związany z dostępem do alkoholu.
Popularne
- "Choinko ma" podbija TikToka. Piosenka wchodzi w głowę
- Problemy z filmem sanah? "Odwołali wszystkie seanse i dali voucher"
- Choinka w Londynie to niewypał? Polacy pokazują, kto tu rządzi
- Ostatnie Pokolenie napisało list. "Nie jesteśmy przeciwko Wam"
- Raper waży ponad 200 kg. Zdjęcie z dziewczyną niepokoi fanów
- Wersow reaguje po krytyce. To jeszcze nie koniec choinkagate
- Pierwszy trailer "28 lat później". Czy to naprawdę Cillian Murphy?
- "Historie Jutra" o sztucznej inteligencji. "Co to jest ten AI?"
- Streamer Awards 2024: iShowSpeed triumfuje jako Streamer Roku