Deprekrem od OjWojtka. Scam czy coś więcej?
OjWojtek wrócił z filmem, w którym ponownie sprawdzał czy polscy influencerzy i influencerki będą chętnie reklamować jakikolwiek produkt. Czego się dowiedział i co ujawnił?
Youtuber Wojtek Przeździecki "OjWojtek" po dwóch miesiącach wrócił z nowym materiałem. Podobnie jak dwa lata temu, chciał sprawdzić czy u polskich influencerów i influencerek jest możliwość zareklamowania produktu, który jest scamem. W ten sposób powstał Deprekrem, cudowny specyfik, którego wcieranie w twarz "robi coś z serotoniną i dopaminą".
Podobne
- Ravgor nie żyje. Rozśmieszał miliony Polaków, przegrał z depresją
- Julia Żugaj dba o zdrowie psychiczne fanów. "Jesteśmy w tym razem"
- Sławomir Mentzen jest chory? "Coś jest ze mną nie tak"
- Zżera cię zazdrość? Być może cierpisz na syndrom Rebeki
- Kamil Szymczak wstawił drastyczny film. Komu imponuje free-climbing?
Influencerzy i Deprekrem od OjWojtka
Youtuber przygotował listę 100 dużych influencerów i influencerek, do których zostały wysłane maile z propozycją współpracy. Odpowiedziało 48 osób. Do wideorozmów z nimi w castingu został wyłoniony Michał. Młody aktor z dużym zaangażowaniem wcierał w siebie Deprekrem, przedstawiając rozmówcom i rozmówczynią wizję reklamy produktu, w której pojawić miał się także wątek rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
(znów) Zapytałem 100 Influencerów czy zareklamują SCAM
Wątki poruszane w zanonimizowanych rozmowach z influencerami, lub ich managementem, OjWojtek omawiał z psychotraumatolożką. W połowie nagrania Przeździecki całkiem odsłonił karty i przyznał, że pomysł Deprakremu i testowania influencerów był pretekstem do szczerego porozmawiania o depresji. OjWojtek wyznał, że sam mierzył się w tym roku z tym problemem, do tego stopnia, że bał się spotykać się z ludźmi, a "grawitacja przy łóżku się zakrzywiała". Youtuber przyznał otwarcie, jak źle na jego samopoczucie działał wtedy kolorowy i wiecznie uśmiechnięty świat influencerów.
OjWojtek szczerze o depresji
Youtuberowi z depresji pomogły wyjść terapia i sport. W dalszej części filmu rozmawiał o doświadczeniach depresji z komikiem, psychoterapeutą, który ma za sobą próby samobójcze, influencerką i fotografką. W tych dialogach przewinęło się wiele wątków charakteryzujących "depresję po polsku": trudne dzieciństwo, alkohol, "zaciskanie zębów", duma i wstyd.
W komentarzach widać, że film Przeździeckiego trafił w emocje widzów i widzek. Jeden z komentujących napisał: "Za taki clikbait to masz dozgonny szacunek. Przechodziłem przez to...wstanie z łóżka to było wyzwanie". Takich głosów było bardzo wiele. W filmie kilkakrotnie pojawił się numer do Centrum Wsparcia Osób w Kryzysie Psychicznym - 800 77 2222.
Popularne
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Chill Guy podbija internet. O co chodzi z wyluzowanym ziomkiem?
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Naruciak i Psycholoszka stracili pieska. "Nie wybaczę sobie nigdy"
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"