Daniel Magical nie dostanie psa. "Jako hodowca na to nie pozwolę"

Magiczna rodzina jednak się nie powiększa. Niedawno na streamie Daniel Magical wraz ze swoją partnerką Natalią poinformowali widzów, że starają się o dziecko. Patoinfluencer pokazał do kamery negatywny test ciążowy, ale zapewnił, że dalej będą próbować spłodzić potomka. Czy ta informacja była komuś potrzebna do szczęścia? Nie, ale skoro my wiemy, to wy też powinniście.

Daniel Magical wraz z Natalią nosili się także z zamiarem zakupu psa. Wymarzył im się mały, kanapowy rasy chihuahua. Para wpłaciła już zadatek do jednej z hodowli. Przypomnijmy, że patostreamer miał kiedyś psa, ale Sonia została mu odebrana podczas interwencji DIOZ-u.

Magical podczas transmisji live przekazał, że odmówiono im zakupu chihuahuy. Przeczytał całe uzasadnienie odmowy, a także podkreślenie, że decyzja jest nieodwołalna.

- Nie chcę, aby moja hodowla była z państwem kojarzona. [...] Prowadzę spokojne życie i takie mi wystarczy, dziś zwrócę zadatek. Z chęcią złożę skargę i się obronię, gdyż na grupach o chihuahua już poinformowali mnie, kto chce zakupić takiego pieska. Jako hodowca na to nie pozwolę - czytał Daniel Magical.

W piśmie zostało też wspomniane o niestabilnej sytuacji życiowej patoinfluencera, co ten natychmiast zakwestionował, mówiąc, że wynajął mieszkanie przez biuro, a nawet opłacił kaucję w wysokości 6 tys. zł. - Na dobre imię mojej hodowli pracowałam 10 lat. Temat jest bezdyskusyjny. Nie takiego domu szukam dla swojego pieska - stoi w piśmie, które Magicalowie otrzymali od hodowli.

Streamer dodał, że jego dziewczyna popłakała się, kiedy otrzymali tak ostrą odmowę. Wyraził również oburzenie i stwierdził, że jest niesłusznie oskarżany o przemoc wobec zwierząt. Okazało się również, że do właścicielki hodowli dotarła informacja, że Magicalowie już założyli pieskowi Magusiowi Instagrama - zapewne w celu monetyzowania pupila.