Czy Filip Chazjer boi się walki? Mówi o narkotykach
Internet obiegła szokująca informacja. Filip Chajzer w końcu znalazł sobie przeciwnika. Były dziennikarz stoczy pojedynek z Gimperem. Wszystko podczas kolejnej gali Fame MMA. Czy samozwańczy król kebaba boi się walki? Jakie mroczne sekrety skrywa?
Fame MMA to polska federacja freak fightowa z siedzibą w Swarzędzu. W ramach inicjatywy organizowane są konferencje oraz gale. Najbliższy turniej odbędzie się już 31 sierpnia na warszawskim PGE Narodowym.
Zazwyczaj pojedynki odbywają się na zasadach MMA, jednak rozgrywają się również specjalne starcia w innych dyscyplinach. Na Fame MMA zazwyczaj walczą popularni celebryci, youtuberzy, raperzy, influencerzy czy inne znane osoby ze świata mediów. Właśnie poznaliśmy kolejną gwiazdę z show biznesu, która spróbuje swoich sił we freak fightcie.
Filip Chajzer na Fame MMA
Filip Chajzer to polski prezenter telewizyjny i radiowy. Można było go zobaczyć w programach takich jak "Dzień Dobry TVN", "Mali Giganci" czy "Jak to się stało?". Niestety mężczyzna nie cieszy się zbyt dobrą opinią publiczną. Wielokrotnie był zamieszany w różne skandale.
Jakiś czas temu Chajzer zaczepił znanego recenzenta gastronomicznego Książula. Dziennikarz zwyzywał go, ponieważ ten niezbyt pozytywnie ocenił jego Kreuzberga Kraft Kebapa. Prawda była jednak nieco inna. Mężczyzna liczył na starcie w oktagonie. Niestety nieugięty tester twardo podtrzymywał, że nigdy nie spróbuje swoich sił we freak fightcie. Prezenter telewizyjny postanowił znaleźć innego przeciwnika. Zawalczy przeciwko popularnemu youtuberowi Gimperowi.
Czy dziennikarz boi się walki?
Podczas ostatniej konferencji Fame MMA Chajzer dostał pytanie o jego nastawienie do walki. Prowadzący spotkanie był ciekawy, czy prezenter telewizyjny boi się walki. Mężczyzna stanowczo zaprzeczył. Dodatkowo wyznał, że dawniej miał ogromny problem z używkami.
- Zadałeś mi pytanie, czy boję się walki. Odpowiem ci, że nie. Przy całym szacunku dla tego chłopaka, walka z nim to trochę jak paproch. Byłem ćpunem. Waliłem hardkorowo. W najtrudniejszym momencie co sześć minut. Taki był mój interwał. Każda sekunda staje się wiecznością. To jest takie totalne g*wno. Jestem tutaj po to, żeby powiedzieć, że to nie jest walka z przeciwnikiem. To jest walka o siebie, o swoje życie, nowe życie - wyznał Chajzer.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół