Czterolatka wspięła się na Mount Everest. Ogromne osiągnięcie dziecka

Czteroletnia Zara pobiła rekord świata. Czeszka jako najmłodsza kobieta w historii dotarła do obozu na Mount Everest. Dziewczynka podjęła się wędrówki razem ze swoim ojcem i starszym bratem, który relacjonował ich wyczyny na Instagramie.

Pierwszy wpis brata Zary tłumaczy, skąd u dziewczynki doskonałe przygotowanie do trudnych warunków: "Aktualnie mam wakacje i postanowiłem, tak jak w zeszłym roku, wybrać się do Himalajów. Ale jest jedna duża różnica - tym razem towarzyszy mi moja siostra Zara. No i radzi sobie świetnie, mimo że ma dopiero cztery lata, zupełnie tak jak ja. Nic dziwnego, bo w tym roku przeszła przez dżunglę ponad 2200 kilometrów. Muszę dodać, że dżungla to zupełnie inny poziom niż te schody tutaj w Himalajach. Tutaj się świetnie chodzi, ale dżungla jest niewątpliwie trudniejsza! Mamy już za sobą trzy przełęcze i kilkadziesiąt kilometrów".

Brat Zary na bieżąco relacjonował postęp wyprawy. Chłopak sam nie miał łatwego życia: w 2022 r. został pogryziony przez psa. Lekarze walczyli o jego życie. Teraz dziecko żyje, ma się dobrze i czerpie z życia garściami.

Jego drugi wpis z Himalajów opisuje warunki, z jakimi przyszło im się zmierzyć: "Dziś zdobyłem swoje 25. pięciotysięczne wzniesienie, a Zara swoje pierwsze. Pokonaliśmy na nie ponad 150 kilometrów. Było to bardzo łatwe, z wyjątkiem kilku drobnych kwestii, takich jak zimno nie tylko na zewnątrz, ale także w pokojach, w których śpimy. Dziś nawet w naszym pokoju było zimno. Z drugiej strony, mamy tu utrzymane szlaki, schroniska, między którymi nie ma dużych odległości, i dostępność jedzenia. Nie mogę zapomnieć o możliwości, że ktoś może nosić nasze rzeczy".

"Jutro i pojutrze przemieszczamy się w kierunku bazy Everestu. To już tylko kilka kilometrów. Podczas gdy dziś śpimy na wysokości 4400 metrów, jutro powinno być 4900, a pojutrze 5100 m. A stamtąd to zaledwie trzy kilometry do bazy, która leży na wysokości 5300 metrów nad poziomem morza. To łatwa trasa na pieszym szlaku ze schroniskami. Prognoza również jest dobra, o ile nie przeszkadzają niskie temperatury głęboko poniżej zera, od -15 do -25 stopni, ale powinno być słonecznie i prawie bezwietrznie".

O sukcesie wyprawy poinformował brat Zary. Rodzina dotarła do obozu bazowego 7 stycznia 2024 r. Zara ustanowiła nowy rekord świata. Poprzedni należał do pięcioletniego Hindusa. "Zara, 4 lata i 5 miesięcy, dotarła 1 stycznia 2024 r. po około 170 km marszu z wioski Jiri do bazowego obozu wspinaczkowego na najwyższą górę świata, Mount Everest (tzw. EBC), na wysokości 5300 m n.p.m., całkowicie bez pomocy obcych. Stała się tym samym najmłodszą kobietą na świecie, która osiągnęła to osiągnięcie! Obecnie wraca pieszo. Całkowita długość marszu po ukończeniu przekroczy 270 kilometrów, z całkowitym przewyższeniem ponad 20000 metrów. Warunki i pogoda są zimowe, z temperaturami głęboko poniżej zera. W bazowym obozie 1 stycznia panował ostry mróz od -20 do -25 °C".

Zara już wcześniej zdobyła kilka pięciotysięczników, aby lepiej przygotować się do wyprawy. Dzięki temu nie miała problemów z aklimatyzacją. Rodzice dziewczynki od lat dbają o jej rozwój fizyczny. Czeszka zamieszkuje malajską dżunglę. Codziennie po zakończeniu zajęć w przedszkolu dziewczynka pokonywała od 5 do 10 km z przewyższeniem od 300 do nawet 600 m. W 2023 r. Zara pokonała ponad 2200 km w dżungli. Dziewczynka nigdy nie kąpie się w ciepłej wodzie, jest więc przyzwyczajona do niskich temperatur.

Zara na co dzień mieszka w Malezji z rodzicami i siedmioletnim bratem. Dziewczynka ma obywatelstwo czeskie i kanadyjskie. Płynnie mówi po czesku, chińsku i angielsku.