Czarnek drży przed rewolucją językową. "Terror marksistowski"
Przemysław Czarnek wypowiedział się na temat planowanej nowelizacji kodeksu karnego w kontekście mowy nienawiści ze względu na orientację i płeć. Były minister edukacji i nauki rzucił ostrym komentarzem.
Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki w poprzednim rządzie, szykuje się do przekazania pałeczki. Już wkrótce posłowie i posłanki Sejmu X Kadencji wybiorą nowych przewodniczących Rady Ministrów - oznacza to, że Czarnek ustąpi ze stanowiska.
Rządy polityka PiS są jednymi z ocenianych najbardziej surowo. Przeciwko Czarnkowi protestowali regularnie zarówno nauczyciele, uczniowie, jak i ich rodzice. 12 listopada poseł udzielił wywiadu dla portalu Niezależna.pl, w którym podkreślił sukcesy, jakie odniósł na stanowisku ministra edukacji i nauki oraz zaatakował zapis w umowie koalicyjnej nowego, opozycyjnego rządu, który głosi, że mowa nienawiści ze względu na płeć i orientację seksualną ma być przestępstwem ściganym z urzędu.
Przemysław Czarnek w obronie "wolności słowa"
Nowelizacja w kodeksie karnym, o której zapis znajduje się w umowie koalicyjnej to sukces aktywistów i działaczy walczących o prawa społeczności LGBT. Jej zrealizowanie położy kres prowadzeniu kampanii bazujących na szerzeniu nienawiści, ukróci też takie praktyki jak finansowanie homofobusów powielających nieprawdziwe i krzywdzące informacje.
Zmiana na dobre? Coś, co pomoże młodzieży LGBT? Diametralnie inne zdanie na ten temat ma Przemysław Czarnek, który proponowane zmiany nazywa bez żenady "terrorem marksistowskim".
Na tym jednak nie poprzestał. W zaparte próbował udowodnić, że ściganie za mowę nienawiści jest zaprzeczeniem demokracji. Jak zwykle bywa w tym przypadku, Czarnek argumentował swoje stanowisko wolnością słowa.
Trzeba jednak przyznać, że wolność słowa ma swoje granice. Na przykład: nikt nie powinien zaprzeczać człowieczeństwu osób LGBT. Być może już w niedalekiej przyszłości ten, kto to zrobi, odpowie prawnie.
Pod umową koalicyjną podpisali się liderzy partii - Donald Tusk, Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz, Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń.
Popularne
- To oni pozwali Sylwestra Wardęgę. Lista jest bardzo długa
- W 12 godziny spała z 1000 facetów. Onlyfansiara twierdzi, że pobiła rekord
- Dubajska czekolada trafiła do Żabki. Limitowana i ekstremalnie droga
- AI Iga Świątek wali szoty w reklamie pubu Mentzena. Będą pozwy?
- "Fazolandia" sprzedana. Koniec marzenia słynnego youtubera
- Jelly Frucik spał z Wojtkiem Golą? Żaden 20-stronnicowy dokument tego nie wymaże
- Dawid Podsiadło z AliExpress. Hubert jak Maciej Musiał - też posprząta mieszkanie
- Merch Drwala 2025 nadchodzi. Trzy daty, które lepiej zapamiętaj
- 19 stycznia krytyczną datą dla TikToka. MrBeast zabrał głos