Przemysław Czarnek przestrzega przed "marksistowskim terrorem"

Czarnek drży przed rewolucją językową. "Terror marksistowski"

Źródło zdjęć: © Facebook - Przemysław Czarnek
Maja Kozłowska,
13.11.2023 15:30

Przemysław Czarnek wypowiedział się na temat planowanej nowelizacji kodeksu karnego w kontekście mowy nienawiści ze względu na orientację i płeć. Były minister edukacji i nauki rzucił ostrym komentarzem.

Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki w poprzednim rządzie, szykuje się do przekazania pałeczki. Już wkrótce posłowie i posłanki Sejmu X Kadencji wybiorą nowych przewodniczących Rady Ministrów - oznacza to, że Czarnek ustąpi ze stanowiska.

Rządy polityka PiS są jednymi z ocenianych najbardziej surowo. Przeciwko Czarnkowi protestowali regularnie zarówno nauczyciele, uczniowie, jak i ich rodzice. 12 listopada poseł udzielił wywiadu dla portalu Niezależna.pl, w którym podkreślił sukcesy, jakie odniósł na stanowisku ministra edukacji i nauki oraz zaatakował zapis w umowie koalicyjnej nowego, opozycyjnego rządu, który głosi, że mowa nienawiści ze względu na płeć i orientację seksualną ma być przestępstwem ściganym z urzędu.

Przemysław Czarnek w obronie "wolności słowa"

Nowelizacja w kodeksie karnym, o której zapis znajduje się w umowie koalicyjnej to sukces aktywistów i działaczy walczących o prawa społeczności LGBT. Jej zrealizowanie położy kres prowadzeniu kampanii bazujących na szerzeniu nienawiści, ukróci też takie praktyki jak finansowanie homofobusów powielających nieprawdziwe i krzywdzące informacje.

trwa ładowanie posta...

Zmiana na dobre? Coś, co pomoże młodzieży LGBT? Diametralnie inne zdanie na ten temat ma Przemysław Czarnek, który proponowane zmiany nazywa bez żenady "terrorem marksistowskim".

To jest typowy terror marksistowski, który na tym właśnie polega. Marksiści wszędzie, gdzie dochodzili do władzy, zawsze wprowadzali rewolucję językową, a w ślad za tym wprowadzali przepisy i działania, które absolutnie likwidowały wolność słowa, wolność przekonań

- obwieścił Czarnek.

Na tym jednak nie poprzestał. W zaparte próbował udowodnić, że ściganie za mowę nienawiści jest zaprzeczeniem demokracji. Jak zwykle bywa w tym przypadku, Czarnek argumentował swoje stanowisko wolnością słowa.

To nie ma nic wspólnego z wolnością słowa, nie ma nic wspólnego z wolnością przekonań, z wolnością myśli i nie ma to w związku z tym nic wspólnego z demokracją i praworządnością. Tacy są marksiści. Kłamią, a kłamstwa bronią sankcją karną

- dobitnie przekonywał minister.

Trzeba jednak przyznać, że wolność słowa ma swoje granice. Na przykład: nikt nie powinien zaprzeczać człowieczeństwu osób LGBT. Być może już w niedalekiej przyszłości ten, kto to zrobi, odpowie prawnie.

Pod umową koalicyjną podpisali się liderzy partii - Donald Tusk, Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz, Włodzimierz CzarzastyRobert Biedroń.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 5
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 44
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 4
  • emoji kupka - liczba głosów: 7
przyszłość,zgłoś
Kabareciarze i pracownicy sklepów rowerowych w strachu. Nieopatrzne słowo i proces z urzędu.
Odpowiedz
0Zgadzam się0Nie zgadzam się
Panie Czarnek już niedługo będzie mógł pan skorzystać z nowego programu socjalnego ,,cela +", pana partyjni koledzy też będą mogli skorzystać, bo prawie wszyscy spełniacie wymagane kryteria.
Odpowiedz
33Zgadzam się2Nie zgadzam się
czas,zgłoś
Spokojnie Panie Czarnek, przyjdzie czas na rozliczenie twojej ministerialnej działalności :)
Odpowiedz
44Zgadzam się3Nie zgadzam się
Zobacz komentarze: 32