Boxdel się ogarnia. "Nie robię tej serii dla zarobku"

Pandora Gate bez wątpienia dała mocno w kość Boxdelowi. Michał jednak się nie poddaje i idąc tropem nazwy jednego z jego kanałów - OGAR - zaczął się ogarniać. Już w pierwszym filmie z serii THE GOAT mogliśmy zobaczyć, że stara się stanąć na nogi po wybuchu skandalu.

Boxdel w nowym filmie "THE GOAT - Świat Influencerów & Goats" pokazuje swoją perspektywę na Pandora Gate i dzieli się z fanami kolejnymi szczegółami na temat jego przyszłości w mediach społecznościowych.

- Ta seria nie ma na celu budowania sobie kontentu na Pandora Gate, tylko ma na celu pokazanie mojej perspektywy. Nie robię tej serii dla zarobku. Całe pieniądze, które zarobiłem z ostatnich filmów to 7,3 tys. zł. Dorzucam dla wyrównania 2,7 tys. zł i przekazuję 10 tys. zł na młodego z nadzieją, że wszystko będzie dobrze - mówi na wstępie Boxdel, pokazując dokonanie przelewu na zbiórkę na chorego chłopca na siepomaga.pl.

- Nie robię z siebie ofiary, ale staram się odbudować siebie nie tylko jako twórcę, ale też jako człowieka - zapewnia Michał.

Cały film Boxdela skrupulatnie streścił na X [Twitterze] Venek. Zgodnie z jego 25-punktową listą Boxdel na początku wspomina o spotkaniu GOATS, podczas którego doszedł do wniosku, że to on będzie musiał opuścić ich szeregi, by projekt mógł przetrwać. Dowiedzieliśmy się również, że to Kacper Błoński, a nie Izak "nie chce być w GOATS".

Wiele osób mogło się zastanawiać, kto odpowiada za PR Boxdela w tym trudnym okresie. Okazuje się, że Michał jest sam dla siebie piarowcem. Nie chciał zatrudniać osób z zewnątrz, ponieważ nikt nie jest w stanie wejść w jego skórę. Sam Boxdel traktuje to zadanie jako terapię.

Z filmu dowiedzieliśmy się również, że Ulfik nie odciął się od Boxdela. Wspólnie pokazali kilka pomieszczeń Ambasady takich jak klub, siłownia czy studio Aferek. Do tego Michał wymienił projekty, w których on i jego ekipa zajmują się brandingiem i identyfikacją. Wśród nich znalazły się: kanał OGAR, Lody Louda, Masny Ben, Fame MMA czy Aferki.

Boxdel wspomina również o "zdrajcy influencerze", o którym mówił wcześniej Sylwester Wardęga. Jest to typ, którego Michał wciąż darzy sympatią, ale bardzo się na nim zawiódł, ponieważ chciał zająć jego miejsce w GOATS.

W pierwszym filmie z serii THE GOATS Boxdel robił jajecznicę. Z kolei w drugim przygotował Burgera Baxtona.

Po tym humorystycznym przerywniku Boxdel pokazał videocalla z Wojtkiem Golą. W trakcie ich rozmowy padł żart o warzywozie. Wiele wskazuje na to, że mimo całej afery relacje chłopaków wciąż są na dobrym poziomie.

Następnie Michał przeszedł do omówienia zjawiska pamięci fleszowej odnośnie do Pandora Gate. Zgodnie z wyjaśnieniem lepiej pamiętamy, co robiliśmy podczas wybuchu afery, niż np. co robiliśmy dwa dni temu. Wiąże się to z faktem, że łatwiej zapamiętujemy nawet drobne sytuacje, jeśli towarzyszą im duże wydarzenia.

Boxdel wymienił również osoby, które zostały przy nim i wsparły go w trudnej sytuacji. - Nie odwrócił się ode mnie Budda, Ulfik, moja ekipa. Gola w jakimś tam stopniu zrobił krok do tyłu, bo musiał przez Fame. Ale jemu wybaczam [...] nie umiem być na niego zły, bo z gościem łączy mnie tyle rzeczy, wspomnień i historii, że ciężko mi jest się na niego wyj*bać - wyjaśnia Michał.

Ze słowami wsparcia odezwali się do niego również Popo, Japczan, Nitro, Xayoo czy Amadeusz Ferrari.

Na koniec Boxdel poruszył temat, który nie dawał spokoju wielu jego widzom. - Jak wiemy, Ola zmieniła swoje zdanie w mojej sprawie. Najpierw mocno o mnie mówiła w wywiadzie z Wątorem, po czym zmieniła swój punkt widzenia - wspomina Michał.

- Sugerowało to niektórym możliwość zastraszenia lub przekupienia. Zacznijmy od tego, że Pandora Gate to bardzo głośna afera. Nie pozwoliłaby mi na taki ruch, bo po pierwsze - nie jestem oprychem, po drugie - takie coś od razu by wyszło, a po trzecie - po co miałbym robić jakieś podchody, jak miałem kontakt z Olą, [...] więc wystarczyło, że do Olki się odezwałem i poprosiłem, żeby przegadać stare sprawy - wyjaśnia Boxdel.

- W momencie, gdy dowiedziała się, że prócz jej przypadku i stulejarskich tekstów z drugą dziewczyną nie ma nic innego, to z sympatii do mnie postanowiła się wycofać, bo zwyczajnie nie chciała mi robić krzywdy - podsumował.

Na koniec Boxdel przyznaje, że popełnił błędy, za które spotkała go surowa kara. - Popełniłem błędy, wiem o tym i dzisiaj płacę za to surową karę. Mimo wszystko każdy się zmienia, każdy dojrzewa. Te rzeczy, które były 10 lat temu to inny Boxdel. W tym momencie zmieniłem i przewartościowałem sobie niektóre rzeczy, cały czas się zmieniam. Podejrzewam, że jeszcze niejeden błąd w swoim życiu popełnię, ale każdy człowiek popełnia błędy, to jest normalna rzecz. [...] Nie zmienia to faktu, że w tamtym czasie byłem idiotą i wstydzę się tego - kwituje Michał.