Bedoes odpowiedział na diss Eripe. Zaserwował fanom motywacyjną gadkę

Beef Eripe i Bedoesa na dobre zaczął się pod koniec lipca. Podczas Sun Festivalu w Kołobrzegu doszło do spięcia między dwoma raperami. Przed jednym z hoteli wywiązała się bójka z udziałem Bediego i Eripe, jednak relacje dotyczące zdarzenia są niejednoznaczne.

Według pierwszej wersji Borys w towarzystwie trzech kolegów miał zaatakować podpitego Ripa z partyzanta. Ten zarył głową o ziemię i na chwilę stracił przytomność - na miejsce przyjechała policja i karetka pogotowia wezwana przez jakąś dziewczynę.

Tę historię podważa Blacha 2115, który zrelacjonował, że to Eripe jako pierwszy ruszył na Bedoesa z rękami. Raper twierdzi, że Rip pchnął jego ziomka, a dopiero później Bedi mu "oddał". Blacha podkreślił także, że kiedy Eripe padł na ziemię, to Borys od razu zaczął udzielać mu pierwszej pomocy i dzwonić po karetkę, a po wszystkim chłopaki odmówili składania zeznań przed policją i uścisnęli sobie dłonie.

Z wyjaśnieniami Blachy nie zgadza się skład Patokalipsy - zespołu, w którym gra Eripe - oraz Koro, który również był na miejscu podczas spiny raperów. Finalnie sprawa zakończyła się wydaniem dissa na Bedoesa "Rapuj k*rwo". Rip zarzuca mu tam tchórzostwo, populizm, nie zabrakło też pojazdów po wadze Borysa. Jak dotąd Bedi nie odpowiedział na tracku, ale zabrał głos ze sceny podczas swojego ostatniego występu na festiwalu Salt Wave by Porsche.

Raper miał ostatnio długą przerwę od koncertowania. Podczas występu na Salt Wave by Porsche zwrócił się do fanów z ważnym apelem. W swojej przemowie odniósł się do niedawnego beefu z Eripe.

- Od zawsze robiłem hip-hop. Jak było hejtów 7, 17 czy 70 i będę robił, choćbym miał milion. W ch*ju mam to, kto mówi k*rwa, że to jest populistyczne p*rdolenie, w ch*ju mam to, co kto mówi, bo już k*rwa mam 27 lat, a za trzy lata będę miał 30, będę stary w ch*j już oficjalnie. Wszystkie rzeczy usłyszałem na swój temat, jakie mogłem usłyszeć, słuchajcie. J*bie mnie to, co kto mówi, czy ja jestem populistą czy nie, ale chcę, żeby każdy z was wyszedł z tego j*banego koncertu z głową podniesioną w górę - powiedział Bedoes.

- To, że widzicie mnie, to ch*j, j*bać mnie. To, że widzicie Kukiego, Kubiego, Sapiego k*rwa na tej scenie, to jest dowód na to, że każdy z was może być tam, gdzie chce, bo to jest dowód na spełnianie marzeń. Czy chcecie być lekarzem, czy k*rwa Sławoszem jakimś k*rwa, co w kosmos lata, w ch*ju to mam. Wszystko jest możliwe. I to, że stoimy tam, gdzie stoimy, to jest dowód na to - dodał. Motywacyjny coach, na jakiego zasługujemy.