Apple zmieniło szczegół w reklamie iPhone Air. Tylko w tym kraju

Apple zaprezentowało iPhone Air, który wyróżnia się ultracienką konstrukcją. Grubość zaledwie 5,6 mm sprawia, że jest jednym z najcieńszych smartfonów na rynku. Mimo kompaktowego designu, urządzenie zachowuje wydajność na poziomie modeli Pro.

Aby osiągnąć tak smukłą sylwetkę, projektanci musieli zrezygnować z dźwięku stereo. iPhone Air posiada tylko jeden głośnik, co cofa go do czasów iPhone 6S. Fani Apple nie są tym zaniepokojeni, ponieważ większość użytkowników korzysta z zewnętrznych głośników lub słuchawek.

Premiera nowego iPhone'a wzbudziła zainteresowanie na całym świecie. Nie wszędzie jednak kampania promocyjna wygląda tak samo. Użytkownicy z Korei Południowej otrzymali zmodyfikowaną reklamę nowego, najcieńszego urządzenia Apple. Jest to pozornie nieistotny szczegół, który przybiera ogromne znaczenie, jeśli zrozumiemy kultowe uwarunkowania w Korei Południowej.

Apple w miniaturce filmu na YouTube, który prezentuje iPhone'a Air, pokazało, że użytkownik trzyma urządzenie dwoma palcami - kciukiem i wskazującym. Gest ma podkreślić cienki rozmiar telefonu. Tymczasem Koreańczycy otrzymali inną miniaturkę, na której dłoń trzymająca urządzenie zniknęła. Nie jest błąd, a celowe działanie, żeby uniknąć afery. O co chodzi?

- W Korei takie blisko siebie palce mają nieco inną konotację - wyjaśnia tiktokerka Matylda Hej. - Korea jest konserwatywnym krajem, gdzie mówienie o sobie "jestem feministką" wiąże się z konsekwencjami społecznymi i raczej się tego nie robi. Większość aktywizmu albo dyskursu, jeśli chodzi o feminizm odbywa się online. I w obrębie tego internetowego ruchu feministycznego taki gest został skojarzony z krytyką mężczyzn i ma implikować odnoszenie się do ich niedużych genitaliów. Taki zarzut ten gest ma stawiać.

Wielu mężczyzn uznaje ten gest za obraźliwy i uwrażliwione na niego w przestrzeni medialnej. Dlatego, aby uniknąć kontrowersji, reklama iPhone'a Air na rynek koreański wygląda inaczej.