"15 tys. potrzebuje, żeby dziecko łaskawie urodzić". Konfederata wpadł w furię

Na portalu X toczy się wiele dyskusji na aktualnie polaryzujące tematy. Społeczność chętnie wdaje się w interakcje, toteż "dymy" są tam na porządku dziennym. To właśnie od niewinnego wpisu rozpoczęła się krucjata przeciwko Dariuszowi z Giftpolu w obronie niesprawiedliwie potraktowanej graficzki Niny.

Nowy dzień, nowa drama - obecnie jednym z najbardziej grzejących tematów jest kwestia posiadania dzieci, pieniędzy koniecznych do godnego przeżycia i wieku, w którym najlepiej założyć rodzinę. Dyskusję zapoczątkowała zupełnie racjonalna uwaga użytkowniczki Pauli.

Obiekcje Pauli zdają się totalnie zrozumiałe. Jej narracja w żaden sposób nie umniejsza młodym mamom, dziewczyna podkreśla, że jej samej zależy na założeniu rodziny i że mentalnie czuje się na to gotowa. Jedyne, co ją powstrzymuje, to niestabilność finansowa.

Na wpis Pauli odpowiedział Paweł Wyrzykowski - lider Konfederacji w okręgu siedlecko-ostrołęckim. Wytknął jej, że nie potrzebuje ani mieszkania, ani nawet oszczędności.

Paula z kolei podziękowała za życie z jednej wypłaty. Napisała, że 15 tys. zł to według niej optymalna kwota, aby utrzymać rodzinę w modelu 2 + 1, czyli dwójkę dorosłych i jedno dziecko.

Wynajem dwupokojowego mieszkania w Warszawie to koszt średnio ok. 3,5-5 tys. zł. w zależności od lokalizacji, metrażu i standardu. 15 tys. zł może wydawać się dużą kwotą, jednak zakładając choćby utrzymanie auta, chęć odkładania lub wakacji raz czy dwa razy w roku, to owa suma wydaje się racjonalna. Będzie gwarantować przestrzeń na przyjemności, jednak również bez zbędnych luksusów.

Paweł Wyrzykowski z Konfederacji postanowił drążyć temat i szczegółowo napisał, co sądzi o całkiem rozsądnych założeniach Pauli. Przytoczył anegdotyczny przykład z własnego życia - jego tata miał siódemkę rodzeństwa, wychowywał się bez ojca, nigdy nie zaznał głodu, za to musiał harować na polu tak długo, że później zasypiał na wozie ze zmęczenia, a "koń wracał do domu na autopilocie".

Co chciał tym udowodnić? Nie mam pojęcia. Że się da? No pewnie, że się da, ale tak abstrakcyjne przykłady możemy mnożyć w nieskończoność. Pytanie jednak brzmi, czy osoby, które w tak lekceważący sposób podchodzą do rodzicielstwa, powinny w ogóle się na ten temat wypowiadać.

Rodzic powinien chcieć dla swoich dzieci jak najlepiej i zapewniać im jak najlepsze warunki. Skillów survivalowych mogą uczyć się później, gdy będą starsze np. na wycieczkach.