Zaraz ktoś straci oko. Harry Styles oberwał w twarz na scenie
Harry Styles jest kolejnym artystą, który dostał w głowę przedmiotem rzuconym przez fana. Lista ofiar niepokojąco się wydłuża.
Kolejny artysta został zaatakowany podczas koncertu. Cóż, zaatakowany to może duże słowo, ale jak inaczej opisać fakt, że fan rzuca przedmiotami, które trafiają w wykonawcę i powodują uszczerbek na zdrowiu? Nic takiego nie stanie się po uderzeniu pluszowym misiem czy plastikową koroną, aczkolwiek - serio, lepiej po prostu tego nie robić.
Ostatnio temat rzucania rzeczami w piosenkarzy powrócił za sprawą Bebe Rexhy. Artystka oberwała telefonem w twarz, a uderzenie okazało się tak mocne, że upadła i musiała przedwcześnie zakończyć koncert i jechać do szpitala. Założono jej szwy, a sama Bebe udostępniła na swoich social mediach zdjęcie podbitego oka.
Ale to - to jeszcze nic. Na koncercie Pink jeden z jej fanów postanowił rzucić na scenę woreczek z prochami jego matki. Albo grubo, albo wcale.
Adele grozi fanom, Harry Styles zbiera bęcki
Niedawno w tej kwestii zabrała głos Adele, która w ostrych słowach skrytykowała praktykę rzucania rzeczy na scenę. Na jednym z ostatnich koncertów dobitnie (i nieco agresywnie) skonfrontowała się z publiką.
"Spróbujcie tylko we mnie czymś rzucić, to was zabiję. Przestańcie rzucać przedmiotami w artystów" - zagrzmiała, mierząc do fanów z pistoletu na koszulki.
Ostrzeżenia artystki najwyraźniej ominęły fanów Harry'ego Stylesa. Brytyjczyk podczas koncertu w Wiedniu 8 lipca dostał w twarz jakimś obiektem.
Fani na Twitterze dają upust swojej złości i przestrzegają przed takim zachowaniem. Oprócz bezpieczeństwa artysty i możliwości trwałego uszkodzenia ciała poruszają także kwestię dostępności wydarzeń - i przestrzegają, że jeżeli rzucanie przedmiotami w ludzi na scenie się nie skończy, to koncerty że staną się jeszcze droższe i bardziej elitarne, niż są obecnie.
Harry'emu na szczęście nic poważnego się nie stało. Jesteśmy również niesamowicie wdzięczni, że do incydentu nie doszło podczas koncertu w Warszawie (równy tydzień temu, 2 lipca) i raz jeszcze przypominamy, że to Polska zasłużyła na tytuł Najgłośniejszego Tłumu Ever.
PS - pamiętajcie, rzucanie rzeczami w artystów to nigdy nie jest dobry pomysł - nieważne czym rzucacie.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół