Masked Wolf dzięki TikTokowi rzucił pracę i stał się gwiazdą muzyki [WYWIAD]

Źródło zdjęć: © Vibez Exclusive
Michał DziedzicMichał Dziedzic,15.08.2022 17:00

- Pracowałem w sprzedaży. Miałem na sobie garnitur i tak dalej... I nagle znalazłem się w centrum uwagi - opowiada Masked Wolf, znany z viralowego przeboju "Astronaut in the Ocean". Spotkaliśmy się z artystą przed koncertem na Fest Festival.

Michał Dziedzic: To twoja pierwsza wizyta w Polsce?

Masked Wolf: - Tak, to mój pierwszy raz w Polsce. Powitała mnie piękna pogoda, zakwaterowano mnie w fajnym hotelu. Teraz zbieram energię na występ na Fest Festival.

Kiedy dowiedziałem się, że czeka mnie koncert w Polsce, zapytałem "gdzie to jest?". Przyznaję, że nie miałem pojęcia. Obstawiałem, że na górze po prawej stronie kontynentu. Grałem wiele koncertów w Europie, w wielu państwach i gdziekolwiek nie jadę zawsze staram się dawać taką samą energię. Jako muzycy nie mamy okazji, by lepiej poznać miejsce, które odwiedzamy, bo jesteśmy tam dosłownie na jeden lub dwa dni, ale z tego co zdążyłem zaobserwować: Polska bardzo mi się podoba.

Fest Festiwal wygląda na naprawdę duże wydarzenie, wszystko jest przygotowane bardzo profesjonalnie. Uwielbiam grać w wielkich namiotach, energia jest jeszcze lepsza, gdy wszyscy są blisko siebie i gromadzą się pod jednym "dachem". Cieszę się, że będę mógł tu zagrać.

Jak zmieniło się twoje życie, po tym jak "Astronaut in the ocean" stało się tak wielkim hitem?

- Wszystko się zmieniło. Rzuciłem pracę, zacząłem podróżować...

A co robiłeś wcześniej?

- Pracowałem w sprzedaży. Miałem na sobie garnitur i tak dalej... Więc dla mnie to była gigantyczna zmiana. Nagle każdy chciał ze mną rozmawiać, piosenka wykręcała jakieś szalone liczby. Znajdujesz się w centrum uwagi, doświadczasz tego, co pojawia się wraz ze sławą. Niesamowite doświadczenie.

Pamiętasz, jak czułeś się gdy ten cały szał się zaczął? Co było wtedy w twojej głowie?

- To tak jakbyś od zawsze marzył o zagraniu w wielkim hollywoodzkim filmie, chodził na wszystkie castingi i w końcu ci się udaje. Dostajesz tę rolę i grasz u boku, powiedzmy, samego Brada Pitta. Masz takie WOW. Starasz się to wszystko analizować na bieżąco, ale nie możesz uwierzyć. Patrzyłem na liczbę wyświetleń "Astronaut" i nie wiedziałem do końca, czy to wszystko dzieje się naprawdę.

Dużą rolę w twojej karierze odegrał TikTok. Jak ta aplikacja zmieniła rynek muzyczny?

- Gigantycznie. Moim zdaniem to "Ta Aplikacja", która zmieniła muzykę na zawsze. Myślę, że nic nigdy nie przebije TikToka w tej kwestii, jeżeli chodzi o social media. To wielka zmiana dla muzyków, artystów, którzy bardzo szybko mogą zyskać rozgłos i pokaźne grono fanów. Ze względu na to, że tak wiele osób korzysta z TikToka, artysta może teraz dotrzeć do różnych grup, również wiekowych, ze swoją twórczością.

Ale niektórzy twierdzą, że TikTok trochę zepsuł branżę. Artyści skarżą się, że wytwórnie nie chcą wydawać ich piosenek, póki krótkie fragmenty nie zostaną viralami na TikToku.

- Koniec końców uważam, że to zawsze odbiorcy kształtują trendy w muzyce i od nich wszystko zależy. Jeżeli TikTok z daną piosenką zdobędzie popularność, to dzieje się tak z jakiejś przyczyny. TikTok psułby rynek, jeżeli każda piosenka tam stawałby się viralem, ale tak nie jest. Jest 400 tys. piosenek, które trafiają na Spotify każdego tygodnia, ale tylko 5-10 z nich staje się popularnymi na TikToku. Ta aplikacja sprawia po prostu, że można mieć lepszy kontakt z muzyką, szybciej poznawać nowych twórców.

Przepis na stworzenie viralovego hitu?

- Chciałbym znać odpowiedź na to pytanie, bo stworzyłbym wtedy kolejny. Myślę, że ważne jest, by opowiadać o swoich doświadczeniach i emocjach. Tak było z "Astronaut". Ale na przykład "Love Yourself" Justina Biebera, napisał Ed Sheeran, więc chyba nie jest to reguła. Nie ma jednej recepty.

Twój wymarzony duet byłby z...?

- Myślałem o tym niedawno. Mam dwie takie osoby: mężczyznę i kobietę. Byliby to Post Malone i Billie Eilish. Jeszcze nic konkretnego nie mamy w planach, ale liczę, że to się zmieni.

Czego teraz mogą wyczekiwać twoi fani?

- Tworzę album. Biorę się do pracy, gdy tylko wrócę do domu do Australii dosłownie za kilka dni. Mam w planach sporo koncertów, ale chcę przede wszystkim skupić się na albumie, by wyszło z tego coś wspaniałego.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 1
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0