Wojna w Ukrainie is not about you. Uchodźcy nie potrzebują z Tobą wspólnych fotografii
Pomagajmy. I pamiętajmy - wojna w Ukrainie is not about us. Są ludzie, których wojna dotyka bezpośrednio i to oni, a nie my, są bohaterami tej wojny.
Nie powiem, że nie - kiedy oglądam Polaków i Polki, którzy w ostatnich dniach biorą sprawy we własne ręce i w każdy możliwy sposób chcą pomóc Ukraińcom i Ukrainkom, robi mi się jakoś lepiej. Media społecznościowe są dziś tablicą ogłoszeń o tym, czego potrzebują uchodźcy z Ukrainy, których - jak podała w niedzielę Straż Graniczna - przybyło już ponad 900 tysięcy.
Podobne
- Aktorka z filmów dla dorosłych zmieniła profesję. Pomaga ukraińskim żołnierzom
- Napięcie na konferencji Aryny Sabalenki. W tle Łukaszenka
- Hailey Bieber w ogniu krytyki. Twarzą marki Rhode została rosyjska modelka
- Wojna w Ukrainie motywem przewodnim pokazu Balenciagi: "Odwołanie tego pokazu oznaczałoby poddanie się"
- "To nie nasza wojna". Antyukraińska kampania bilbordowa
Później jednak myślę sobie, że nie zawsze musi chodzić o nas. Tak jak teraz. Od dwunastu dni Ukraińcy i Ukrainki przeżywają dramat, jakiego nie możemy sobie wyobrazić. Musimy pamiętać, że choć my też przeżywamy wojnę w Ukrainie, to doświadczenia tych, których dotknęła ona bezpośrednio, fizycznie i psychicznie, są teraz pierwszorzędne. It's not about us. To nie nasze domy płoną.
W naszych domach znajdują teraz schronienie ukraińscy uchodźcy. I każdy, kto ich przyjął (a to bez wątpienia ludzki i piękny odruch) powinien sobie zadać pytanie, czy to, czego najbardziej w tej chwili potrzebują, to wspólne selfie. Niestety, w ostatnich dniach takie fotografie coraz częściej publikują pomagający osobom z Ukrainy celebryci, a za nimi też osoby prywatne.
Niektóre z nich sprawiają, że może zrobić się nieswojo. Pamiętacie te bilbordy telewizyjnego show z Dominiką Kulczyk trzymającą afrykańskie dziecko? No właśnie. Uchodzący przed wojną Ukraińcy i Ukrainki nie są dekoracją, tłem dla naszych przechwałek o oddaniu sprawie. Chodzi chyba o to, żeby pomóc, a nie o to, żeby wszyscy widzieli, że pomagamy, co nie?
I tak, to wcale nie takie proste. Widzialność też się liczy. Kiedy publikujemy coś w mediach społecznościowych, dowiadują się o tym inni i dzięki temu możemy pomóc razem. Myślę jednak, że social media lepiej wykorzystywać teraz do dzielenia się informacjami o rzeczach pierwszej potrzeby. Selfie z uchodźcami można sobie odpuścić.
Popularne
- Znamy ceny biletów na The Weeknd. Jest drogo, ale mogło być (?) drożej
- Dramatyczny gest Ostatniego Pokolenia. Aktywistka obnażyła piersi przed obrazem Rejtana
- Zaskakujące wyznania gwiazd "Wednesday". Memy, jedzenie i jedna aplikacja
- Jawor nie zapłacił jej za pracę. Ghostował dziewczynę przez kilka miesięcy
- Wygrał konkurs na najbardziej performatywnego mężczyznę w Warszawie. Nawet nie lubi matchy [WYWIAD]
- System kaucyjny w Polsce 2025. Wszystko, co musisz wiedzieć
- Julia Żugaj przeprowadziła się do UK. "W Londynie dzieje się dużo więcej niż w Polsce"
- Trzy kobiety, jeden schön patrol. To najlepsza akcja roku?
- Odsłonili mural Friza i Wersow. Internauci nie mieli litości