Para z Warszawy straciła szybę w oknie przez FLAGĘ: "Nie wieszajcie tej szmaty w oknie"
Temat tęczowych flag nadal wkurza niektórych. Podczas Miesiąca Dumy, para z Warszawy zdecydowała się powiesić tęczową flagę. Efekt? Zbita szyba w oknie i komentarze w stylu "Nie wieszajcie tej szmaty w oknie".
Dla wszystkich niezainteresowanych: trwa obecnie Pride Month, zwany także u nas jako Miesiąc Dumy. Jest to miesiąc poświęcony osobom nieheteronormatywnym. Zwraca się wtedy na problemy, przez które muszą przechodzić czy daje się tzw. spotlight np. na twórców LGBTQ+.
Podobne
- Jak nie robić tęczowego marketingu. Kpina z (braku) praw osób LGBT+
- Antysemityzm i homofobia to nie "opinie". Obrońcy modelki-faszolki chyba nie wiedzą, co piszą
- Skandal na targach erotycznych? Organizatorzy odpierają zarzuty
- "Tęcza" na Placu Zbawiciela powróci? Rusza projekt obywatelski
- Został bohaterem Warszawy. Zdradził, jakie były jego motywy [WYWIAD]
Czy niektórych triggerują osoby LGBT oraz tęczowe flagi? Niestety tak. I jak zaraz zobaczycie, zaczyna dochodzić do aktów agresji - przez jedną flagę.
Wybita szyba za… wywieszenie flagi?
Jak podaje Bart Staszewski, na emeryckim osiedlu w Warszawie doszło do aktu agresji. Monika i Paweł zdecydowali się wywiesić z okna tęczową flagę, aby "pokazać wsparcie" dla osób LGBTQ+.
Paweł miał wywieszać flagi Polski, Ukrainy, Unii Europejskiej - i wtedy nie dochodziło do żadnych wybić, czy nawet niecenzuralnych słów ze strony przechodniów lub sąsiadów.
Problem się pojawił z tęczową flagą. A raczej to obecność tęczowej flagi przysporzyła sporo problemów. Nieznana osoba (lub grupa) wybiła szybę:
Mam dosyć uważny sen. Obudziło mnie coś. Jakby coś spadło. Na początku pomyślałam, że to nasz zwierzak. Weszłam do kuchni i nic się nie działo. Nie zdążyłam dobrze przyłożyć głowy do poduszki i obudził mnie dźwięk tłuczonego szkła. Pomyśleliśmy, że spadła nam szafka w kuchni i szybko tam pobiegliśmy, ale znowu nic tam nie było. Sprawdziliśmy zwierzaki i one też spokojnie spały. Nawet nie pomyśleliśmy, żeby zajrzeć do drugiego pokoju. Rano jak wstałam, to dopiero zobaczyłam na podłodze szkło i wybite okno - opowiedziała Monika o całym zdarzeniu Przemysławowi Stefaniakowi, którzy przygotował materiał wydany na FP Barta.
Zebrałem uważnie całe szkło i poszedłem z nim na policję. Spędziłem trzy godziny na komisariacie składając zeznania. Policjanci wzięli sprawę na poważnie. Zapewniali, że uda im się pozyskać z resztek butelki odciski palców. Jesteśmy dobrej myśli i liczymy, że sprawa szybko się rozwiąże - mówił Paweł.
Ktoś, rzucając butelką, musiał liczyć się z tym, że za tym oknem śpią ludzie i może coś im się stać. Byłam wkurzona. Chciało mi się płakać. Po prostu nie mieści mi się to w głowie, jak ludzie mogą tacy być. Dlaczego flaga wzbudza takie emocje? Świat jest ogromny - dla każdego znajdzie się miejsce. Nie potrafię zrozumieć tej agresji. Mam w sobie takie dziecko, które chyba tego nie zrozumie i nikt mu nie jest w stanie tego wytłumaczyć - powiedziała Monika po całym zdarzeniu.
Teraz myślę, jak zabezpieczyć okno i jak tę flagę powiesić, żeby następna butelka się odbiła, a nie przebiła - dodał Paweł.
I wszystko jest okej? Nie do końca, ponieważ a) ktoś zdecydował się na akt agresji, ponieważ ktoś powiesił jakąś flagę i b) niektóre komentarze są straszne.
Komentarze pod relacją
Pod postem Barta pojawiło się sporo komentarzy i opinii. Zdecydowana większość widzi problem w tym, że doszło do agresji przez jedną flagę. Niektórzy starają się pomóc, wskazując na rozwiązania, które uniemożliwiłyby zniszczenie szybki. Niestety są też takie słowa:
To nie wieszajcie tej szmaty w oknie
Kuźwa, po co im ta flaga
Na szczęście to promil wszystkich komentarzy. Inne osoby podzieliły się też swoimi przeżyciami związanymi z wywieszeniem tęczowej flagi:
Do naszych okien strzelano 11 listopada ubiegłego roku. Ewidentnie za to, że na balkonie wisiała m.in. tęczowa flaga. Policja bardzo szybko umorzyła śledztwo.
Miałem bardzo podobną, o ile nie gorszą sytuację. Za wywieszenie tęczowej moją żonę prześladowali tzn. "Miejscowi". Chodzili za nią i wyzywali od "lewackich ku*ew". Działo się tak do czasu, gdy zrobiłem aferę. Kazałem im się odwalić
Moje okno zostało ostrzelane z wiatrówki ostatniego 11 listopada. Bez ciągu dalszego. Na dalsze wywieszanie tęczowej flagi zwyczajnie mnie nie stać.
Wywieszając rok temu flagę w celu takim samym jak para z postu, urocze starsze panie sąsiadki groziły nam podpaleniem mieszkania.
Znajoma miała tęczową flagę na balkonie, kamienie poleciały w okna sąsiadów na tym samym piętrze. Policja poradziła ,żeby flagę zdjąć. Jedno z największych miast. Cóż, żyjemy w Polsce. W górskiej wiosce w Małopolsce gospodarze poprosili mnie o zdjęcie tęczowego szalika przed wyjściem na spacer. Mówią: ty wyjedziesz, my tu żyjemy.
U nas za plakaty strajku kobiet w oknach dorobiliśmy się "wyp…dalac" napisane marketem na drzwiach
Trzymajcie się tam. Najważniejsze, że nic się nie stało Monice i Pawłowi. Szkoda tylko, że sprawca/sprawczyni najprawdopodobniej nigdy nie zostanie zatrzymany_a.
Źródło: Facebook: Bart Staszewski
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół