Boi się wziąć prysznic. Nie uwierzysz, co jest przyczyną

Flo to tak naprawdę Laura. Pochodzi z Wielkiej Brytanii, gdzie żyje z obecnym partnerem. Razem wychowują syna kobiety z poprzedniego związku. Laura prowadzi również grupę wsparcia oraz działa jako aktywistka.

Otwarcie mówi o wszystkim, co przeszła. Regularnie chodzi na terapię, a na Instagramie założyła konto, na którym pokazuje powrót do zdrowia psychicznego. Jak się okazało, wspomniany wcześniej poprzedni partner Flo znęcał się nad nią.

Flo poznała byłego partnera w wieku 19 lat. Gdy powiedziała mu, że jest w ciąży, ten zaczął się nad nią znęcać. Stosował tzw. waterboarding.

Waterboarding to technika tortur, która jest zabroniona przez prawo międzynarodowe. Polega na wywoływaniu u ofiary wrażenia tonięcia, a nawet duszenia się. Sprawca kładzie na twarzy ofiary ręcznik, a następnie wylewa na nią wodę. Przez to, że ofiara ma zasłoniętą twarz, nie jest w stanie zaczerpnąć powietrza.

Były partner Flo stosował tę metodę wiele razy. Nie przestał nawet wtedy, gdy na świat przyszedł ich syn.

- Doświadczyłam finansowych, seksualnych, emocjonalnych i fizycznych nadużyć - mówi kobieta w nagraniu, które zamieściła na Instagramie.

Motywacją dla Flo do podjęcia decyzji o odejściu od dręczyciela była reakcja pracowników socjalnych. Powiedzieli jej, że może być najlepszą mamą na świecie, ale pozostawanie w związku z agresywnym mężczyzną to również ryzykowanie bezpieczeństwa dziecka.

Matka uciekła z dzieckiem i chociaż przemoc się skończyła, to pozostała trauma.

Po złych doświadczeniach z byłym partnerem kobieta odczuwa lęk przed wejściem pod prysznic. Obecny partner razem z jej synem przez długi czas musieli pomagać jej w kąpielach, ponieważ sama perspektywa przebywania w łazience była dla niej czymś przerażającym.

Flo potrafiła wpaść w atak paniki, gdy tylko usłyszała dźwięk i poczuła zapach wody. Od razu przypominały jej się wydarzenia z przeszłości.

Flo nie pozwala na to, aby trauma i lęk zwyciężyły w jej życiu. Kobieta intensywnie pracuje nad przezwyciężeniem fobii. Uczęszcza na terapię dla osób z doświadczeniami przemocy domowej, ale też zaczęła prowadzić własną grupę wsparcia.

Założyła również profil w mediach społecznościowych (@florahsrecovery). W filmach, które dodaje m.in. na Instagrama, opowiada o sposobach radzenia sobie z traumą. Czytając komentarze pod wpisami Flo, można stwierdzić, że jej praca nie idzie na marne.

W sekcji komentarzy możemy przeczytać podobne historie od innych kobiet.

"Przemoc zaczęła się nasilać, gdy zaszłam w ciążę z moim synem. Mój syn uratował mi życie i dał mi siłę, by nas stamtąd wydostać" - pisze jedna z internautek.

"Przeszłam to samo, gdy mój były partner przywiązał mnie do kaloryfera i włączył ogrzewanie" - komentuje inna użytkowniczka.

"Zaszłaś tak daleko! Nie masz pojęcia, jak wiele osób inspirujesz do bycia silnymi i zabierania głosu" - skomentowała kolejna kobieta.

Znacie Flo i jej profile w mediach społecznościowych?

źródło: stylzycia.radiozet.pl