Żulczyk u Paciorka w "Imponderabiliach": „Nie chce tworzyć swojej martyrologii”

Do wysłuchania tej rozmowy nie muszę chyba przekonywać żadnych fanów twórczości Jakuba Żulczyka. Chciałabym jednak zachęcić tych, którzy o pisarzu wiedzieli niewiele, a do ich świadomości dotarł np. “dzięki” tej absurdalnej sprawie z pozwem w związku z nazwaniem Andrzeja Dudy “debilem”.

Jeśli jeszcze nie czytaliście niczego, co wyszło spod pióra Żulczyka, to już Wam zazdroszczę tej pierwszej lektury np. “Wzgórza psów” (swoją drogą do tej pory, to chyba moja ulubiona książka tego autora, także tym bardziej polecam). Niemniej, dzisiaj macie ku temu szczególną okazję, bo w księgarniach możecie już kupić jego najnowszą powieść “Informacja Zwrotna”.

Zanim jednak przystąpicie do lektury, polecam przesłuchać sobie jego rozmowę z Karolem Paciorkiem na kanale “Imponderabilia”. W zasadzie cała rozmowa trochę krąży wokół książki i tematów z nią związanych. Jest o chorobie alkoholowej i suchym kacu. O tym, czy pisanie “Informacji Zwrotnej” było dla Żulczyka trudne i jak się na nim odbiło.

Oczywiście panowie zahaczają też o inne tematy. Także spokojnie, jeśli temat książki Was nie interesuje, to może jesteście ciekawi, co Żulczyk chciałby robić, gdyby nie pracował kreatywnie?

Pojawia się też wątek seriali. Rozmawiają o “Ślepnąc od świateł” i “Belfrze” - jeśli jeszcze nie widzieliście, to polecam nadrobić, o tym pierwszym wspominaliśmy tutaj. W każdym razie np. padają pytania o to, czy Żulczyk po czasie coś by zmienił w serialu? I jak to było z tą drugą częścią “Belfra” - dramatycznie gorsza od pierwszej czy może aż tak bardzo nie odstaje od niej poziomem?

Mamy też wątek najnowszego serialu, który pewnie niedługo pojawi się na naszych ekranach, czyli „Warszawianki”. To pierwszy scenariusz, który Żulczyk w pełni napisał sam, choć... sam pomysł wcale nie był jego. Na ekranie w głównej roli zobaczymy Borysa Szyca, a serial wyreżyseruje Jacek Borcuch. Także no nie wiem, jak Wy, ale ja już nie mogę się doczekać.

Tak, wiem że właśnie postawiłam tu milion pytań bez odpowiedzi, ale słuchajcie, bez sensu by było, gdybym streściła Wam cały wywiad, bo naprawdę przyjemnie się go słucha. Gwarantuję, że można poznać też Żulczyka z trochę innej, jakoś takiej cieplejszej strony - ja w każdym razie jeszcze bardziej go polubiłam.

Aha, bo pewnie wszyscy się zastanawiają - czy jest nawiązanie do sprawy z “Andrzejem debilem”? Jest. Ale trwa na szczęście kilka sekund. Także jeśli szukacie informacji o tym, co się dzieje ze sprawą i jak pisarz na nią zareagował, to zły adres.