Zespół miał wystąpić na Tęczowym Weselu, ale Jezus w ostatniej chwili zabronił

Nie na co dzień czyta się o takim problemie, jaki opisali admini fanpejdżu na Facebooku "HAH Poznań". Z treści wpisu dowiadujemy się, że podczas Tęczowego Wesela - imprezy "w rytm najlepszych hitów", na której wystąpi drag queen Lelita Petit - miał zagrać poznański zespół weselny Recover. Mimo że band zdawał sobie sprawę z charakteru wydarzenia, tuż przed eventem odmówił występu.

Jeden z członków zespołu przesłał organizatorom wydarzenia maila, w którym tłumaczy, dlaczego Recover nie wystąpi na Tęczowym Weselu: "Jestem Chrześcijaninem i oddałem życie Jezusowi. Zagranie tej imprezy wprost kłóciłoby się z moimi wartościami. Jeszcze raz przepraszam że tak późno, ale w ten weekend dopiero Pan mi pokazał że nie mogę tego zrobić. Wierzę że znajdziesz zastępstwo. Pozdrawiam".

Organizatorzy eventu skomentowali maila na fanpejdżu, pisząc, że "choć byliśmy umówieni od miesiąca i zespół wiedział od początku, że jesteśmy LGBT+, to na ostatniej prostej jednemu z członków zespołu we śnie ukazał się Pan Jezus i zabronił mu grać dla nas coverów Madonny". Następnie organizatorzy Tęczowego Wesela ogłosili, że "zamiast homofobicznego zespołu" wystąpi Lady Brokat.

Największym problemem w tej sprawie jest oczywiście fakt, że zespół odwołał koncert na ostatniej prostej, pozostawiając organizatorów - mówiąc potocznie - z ręką w nocniku. Niepoważne wydaje się również to, że zespół zrzuca odpowiedzialność za swoje postępowanie na siły nadprzyrodzone, przez co robi z siebie mema, z którego śmieją się wszyscy w ogólnopolskich mediach.

Organizatorzy Tęczowego Wesela poprosili zespół o bardziej szczegółowe wytłumaczenie powodów nieobecności, po czym opublikowali treść rozmowy na Facebooku. Jeśli macie tyle czasu, aby to przeczytać, śmiało:

Tych tłumaczeń jest znacznie, znacznie więcej - całość jest w komentarzach pod postem, od którego zaczęła się cała afera: