Zagadka potwora z Loch Ness rozwiązana? Możliwe, że jest to penis wieloryba

Loch Ness jest ważnym miejscem dla miłośników kryptozoologi - pseudonauki zajmującej się badaniem stworzeń, na których istnienie brakuje wiarygodnych dowodów. Zlokalizowane wśród malowniczych szkockich wzgórz jezioro skrywa mroczną tajemnicę. Pod taflą wody miałaby mieszkać bestia, która co jakiś czas wychyla potworny łeb na powierzchnię i straszy okolicznych mieszkańców.

Według "obserwacji" świadków potwór z Loch Ness posiada podłużny grzbiet, głowę i długą szyję. Większość naukowców nie uznaje istnienia zwierzęcia, twierdząc, że spotkania z Nessie są oszustwami lub obserwacjami innych zjawisk. Niezależnie od tego, czy potwór z Loch Ness jest prawdziwy, czy nie, Szkocja uczyniła z legendy o monstrum magnes na turystów i fanów teorii spiskowych.

Profesjonalnego wyjaśnienia zagadki potwora z Loch Ness podjął się Michael Sweet, profesor ekologii molekularnej z Uniwersytetu w Derby. Naukowiec napisał na Twitterze, że w jego ocenie Nessie wcale nie jest potworem, ale penisem wieloryba.

W dawnych opowieściach żeglarzy o morskich potworach pojawiają się macki i wyrostki, które pobudzają wyobraźnie, sugerując, że pod powierzchnią kryje się coś bardziej złowrogiego. Jednakże, jak twierdzi profesor Sweet, większość tego typu relacji w rzeczywistości dotyczy wielorybiego przyrodzenia. Naukowiec, aby udowodnić swoją teorię, porównał fotografie przedstawiające penisy wielorybów do rzekomego zdjęcia potwora z Loch Ness. Zauważacie podobieństwo?

Niestety, nie udało nam się skontaktować z Nessie w celu, aby potwór skomentował nową teorię na swój temat. Bardzo możliwe, że potwór obraził się i w najbliższym czasie nie będzie się manifestował żądnym sensacji ludziom. Wy też pewnie czulibyście się skrzywdzeni, gdyby ktoś stwierdził, że jesteście penisem wieloryba.