Z poczty znikną różańce. Co pojawi się w zamian? Mamy propozycje
Nowy prezes Poczty Polskiej zapowiedział, że z oferty jej placówek znikną wkrótce m.in. dewocjonalia. Mamy propozycje, co mogłoby pojawić się zamiast różańców i modlitewników.
19 sierpnia za sprawą Telewizji Republika media obiegła dramatyczna wiadomość. Otóż z placówek Poczty Polskiej mają zniknąć dewocjonalia. Jak zaalarmowała Republika: "Prezes Poczty Polskiej wyrzuca różańce z poczty!". To komentarz do wypowiedzi nowego prezesa Poczty Sebastiana Mikosza dla Portalu Spożywczego. Mikosz stwierdził, że modlitewniki, różańce, czy gadżety o tematyce religijnej powinny być proponowane wiernym przez parafie.
Podobne
- Coraz mniej powołań w polskim kościele? Dane są niepokojące
- Parafianie uciszyli dzwon kościelny. Duchowni żalą się w internecie
- "Młodzież" protestuje przed szkołą. W rękach mają różańce i polskie flagi
- Poważne problemy Najjjki. Katoinfluencerka przegrała proces
- Ostry wpis księdza o Kościele. Sprawę skomentował Krzysztof Bosak
Nowy prezes Poczty nie chce by sprzedawała dewocjonalia
To fragment szerszej wypowiedzi Sebastiana Mikosza na temat asortymentu dostępnego w placówkach pocztowych. Prezes stwierdził też: "Nie może być tak, że gdy wchodzimy na pocztę, widzimy bazarek, gdzie pasta do butów leży między garnkami a portfelami. To na pewno będziemy stopniowo zmieniać". Niestety nie zostaną pewnie oszczędzone także słynne książki z przepisami Siostry Anastazji, gdyż według Mikosza: "Ten asortyment wywoływał pewną memiczność i ośmieszenie".
Czym zastąpić katolickie dewocjonalia? Mamy kilka propozycji dla nowego prezesa. Na początek mogłyby zostać udostępnione materiały Świątyni Satanicznej. To jedyna niereligijna organizacja, której udało się w Stanach Zjednoczonych zarejestrować, jako kościół i uzyskać przywileje zarezerwowane dla tego rodzaju instytucji. Świątynia zajmuje się promowaniem naukowego, racjonalistycznego, pozbawionego przesądów światopoglądu. Jej publikacje mogą być więc ciekawą odmianą dla osób, które do tej pory miały tam do wyboru jedynie pozycje katolickie.
Co mogłaby oferować Poczta zamiast dewocjonaliów?
W stałej ofercie poczty powinny być chusteczki do ocierania oczu w rozpaczy po spóźnionych czy zagubionych przesyłkach. Mało prawdopodobne, że grupowe zwolnienia planowane w Poczcie Polskiej na 2024 r. poprawią ten stan rzeczy. Przydałby się także automat serwujące napar z melisy, zwłaszcza osobom, które przyszły "do okienka" z awizo, które pojawiło się w skrzynce mimo tego, że cały dzień nie wychodziły z domu i mogły odebrać przesyłkę od listonosza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
NAJJJKA: "Ludzie zakładali się o moje dziewictwo"
Bardziej serio, poczta mogłaby udostępniać usługi drukowania i kserowania. Wysyłanie odręcznie podpisanych dokumentów to często jedyny powód, dla którego wiele osób pojawia się jeszcze w placówkach pocztowych. Te, które pracują z domu często nie posiadają drukarki i chętnie zostawiłby złotówkę czy dwie na poczcie, gdzie i tak muszą przyjść wysłać podpisaną umowę czy rachunek.
Popularne
- Znamy przyczynę śmierci sowy Duolingo. Dua Lipa opłakuje ptaka
- Stuu został pobity? Szokujące nagranie obiegło internet
- Kotolga jest viralem na TikToku. Kim jest i co o niej wiadomo?
- Sowa Duolingo nie żyje. Wszyscy możecie ją mieć na sumieniu
- Żugajki na tropie nowego partnera Julii. Kim jest tajemniczy mężczyzna?
- Powstał tłumacz z polskiego na deweloperski. "Zrozum groźne gatunki"
- Sprawa korepetytora trafiła do Rzeczniczki Praw Dziecka. Co dalej?
- Damiano David wystąpił w Polsce. Zagrał nowy kawałek
- Jak pachną perfumy Skolima BEBECITA? Ekspert zabrał głos