Wersow cieszy się z przejażdżki AUTOBUSEM: "Nie jest tak źle, jak myślałam"
Wersow w ostatnim filmie zmierzyła się z rzeczami, których nie lubi. Jednym z pierwszych wyzwań było przejechanie się autobusem. Och, trzymajcie się xD
Zaznaczę na samym, samiuteńkim początku: Wersow robi dobrą robotę na swoim kanale YouTube. Ba, powiedziałbym nawet, że od jakiegoś czasu jej content jest w topce członków Ekipy, tuż obok Pateca. Weronika wyszła silniejsza po wszystkich dramach, chooociaż nadal nie wiemy, co się dzieje ze sławną sówką.
Podobne
- Tromba zaśmiał się z "koszulki Wersow" z El Clasico. Internet zagrzmiał
- Tromba u Żurnalisty ostro o fanach Ekipy: "Są jak chorągiewki"
- Wersow straciła ogromną kwotę. Tej afery nigdy nie zapomni
- Czy Ekipa się kończy? Tromba "wykopany" z zarządu spółki. Nowciax "atakuje" Friza
- "Twoje 5 Minut 2!". Odcinek 2. Kto odpadł? Co się wydarzyło?
Wracając, bo nie ma co rozgrzebywać tego zbytnio - Wersow jest obecnie jedną z najciekawszych polskich influencerek. Nie można tego inaczej ująć, po prostu ogląda się ją niesamowicie przyjemnie.
Słodzenie zakończone? Cool. Teraz pora na krótki materiał pt. "czy Wersow naprawdę to powiedziała?".
"ROBIĘ RZECZY, KTÓRYCH NIENAWIDZĘ PRZEZ CAŁY DZIEŃ!"
Oto nowy film Wersow w którym przełamuje bariery i robi rzeczy, których *N I E N A W I D Z I*. Ja byłem uczony, że jest to dość mocne słowo, które powinno być stosowane jedynie do bardzo złych rzeczy. Jak zaraz się dowiecie, Weronika nienawidzi… schodów i autobusów.
W dzisiejszym odcinku będę robiła rzeczy, których nienawidzę. Zdecydowałam się, że nagram taki odcinek, ponieważ takiego odcinka jeszcze nie było na moim kanale i dzisiaj będę trochę przełamywała swoje bariery.
To brzmi ryzykownie! A co mamy dalej?
Wersow nienawidzi komunikacji miejskiej
Znaczy, rozumiem odrobinę jej niechęć. Z moich osobistych doświadczeń wynika, że krakowskie autobusy to często niemożliwa do wygrania ruletka. Oto co Wersow powiedziała o autobusach.
Jeżeli chodzi o pierwszą aktywność, to będzie to jazda autobusem. Ja nie jestem najlepsza, jeżeli chodzi o komunikację miejską, ponieważ zawsze się na nią spóźniałam. Teraz przyznam, że jeżdżę po prostu autkiem i rzadko korzystam z komunikacji miejskiej. Ale dlaczego nienawidzę? Bo zawsze mi autobus przejeżdżał przed nosem.
Well, okay?
Weronika przyszła aż sześć minut przed planowanym przyjazdem linii 109 w Krakowie. Po wejściu do autobusu zauważyła plusy korzystania z komunikacji miejskiej:
Nie jechałam autobusem, takim miejskim, myślę, że już z 2 lata, jak nie więcej. Co prawda nie zaliczyłabym jazdy tramwajem [do tego, czego nienawidzę], bo na tramwaje częściej zdążałam i bardziej lubię jeździć tramwajem, bo autobusami tak średnio. Zazwyczaj było mnóstwo ludzi, też się nie mieściliśmy w autobusie - wspominała influencerka.
Po chwili nadeszło magiczne ogarnięcie i wyliczanie plusów autobusów:
W sumie to jest plus komunikacji miejskiej: nie musisz się skupiać na drodze, możesz sobie siedzieć w telefonie. I tak naprawdę nic nie musisz robić, tylko przychodzić na przystanki autobusowe i git.
Autobusy nie są takie złe - podsumowała po kilkuminutowej przejażdżce.
Potem jeszcze narzekała, że "po zrobieniu zakupów najgorsze jest targanie rzeczy ze sobą do autobusu". Bo wcale tak nie muszą robić osoby, których nie stać na auto - lub zdecydowały się na porzucenie własnego samochodu z pobudek ekologicznych.
Wersow wyszła tutaj dość dziwnie
Nie chcę jej bronić, ale jej zachowanie przypomina kogoś, kto pierwszy raz w życiu jedzie autobusem. Znając życie, nie taka była jej intencja - po prostu dawno nie jechała, więc starała się pokazać swoim fanom i fankom, że komunikacja miejska nie jest zła.
No spoko. Ale z drugiej strony, miała i nadal ma rację, że niektóre autobusy są przepełnione - tak samo, jak tramwaje. Podróżowanie autobusem z mniej zatłoczonych części Krakowa nie jest jednak żadnym wyzwaniem.
Weronika podczas swojego wyzwania zaliczyła jeszcze dwie… interesujące rzeczy. Pierwsza jest taka, że wsiadła do złego autobusu - Friz musiał więc po nią podjechać.
Okazało się, że wpadliśmy do złego autobusu. No i on nas tutaj przywiózł. Nie skręcił, jechał tam cały czas prosto - tłumaczyła swojemu narzeczonemu.
Auć. A druga rzecz? Wersow nienawidzi chodzić po schodach. Powtórzmy:
Wersow nienawidzi chodzić po schodach
Nie wiem, czy mam tutaj coś do dodania. Weronika powiedziała, że "nienawidzi" chodzić po schodach.
Ogólnie nienawidzę chodzić po schodach i strasznie się męczę. Mogę robić trening, tańczyć - wszystko, ale nienawidzę chodzić po schodach. No i biegać też tak średnio lubię.
Potem była pod wrażeniem, że… można robić trening, chodząc po schodach z cytatami wielkich ludzi.
ROBIĘ RZECZY, KTÓRYCH NIENAWIDZĘ PRZEZ CAŁY DZIEŃ!
Wychodzenie ze swojej strefy komfortu - spoko. Nienawidzenie "jazdy autobusem"? Kaman
Każdy ma swoją strefę komfortu. Jedni boją się skakać ze spadochronem, a inni jeść brokułów. Propsy dla Werki, że stara się pokazywać swoim fankom i fanom, że da się wyjść poza swoją banieczkę.
Tylko nadal, mówienie, że się czegoś "nienawidzi" to dość mocne określenie. Jazda autobusem czy chodzenie po schodach to norma dla większości społeczeństwa. Oczywiście, że łatwiej jest jeździć wszędzie samochodem czy poruszać się windą.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół