Twórca hitu "Gangnam Style" na koncertach zużyje 300 ton wody dla "zabawy". Ktoś mu powie o suszy?

Jeśli latem 2012 roku słuchaliście muzyki albo radia - optymistycznie załóżmy, że tak - to na pewno słyszeliście utwór PSY "Gangnam Style". To jeden z najpopularniejszych utworów tamtego roku, a układ z teledysku jakiś czas temu stał się viralem na TikToku.

Gwiazda Korei Południowej jakiś czas temu ogłosiła swój powrót do muzyki. Problem polega na tym, że jego koncerty mają być mało ekologiczne…

Na Instagramie pojawiła się informacja o tym, że wkrótce powrócą popularne wodne występy artysty, czyli "Summer Swag". Niezbyt spodobało się to mieszkańcom Korei Południowej, którzy już od jakiegoś czasu zmagają się z suszą.

Jak informuje "Independent", powołując się na koreańską gazetę "Korea JoongAng Daily", PSY wystąpił ostatnio w talk show i podczas programu zdradził, że w trakcie niektórych swoich koncertów zużyje mniej więcej około 300 ton wody do spryskania publiczności, a jego zespół na jej zakup sporo wydaje.

Oczywiście takie marnotrawstwo wody spotkało się z krytyką w mediach społecznościowych i serwisach informacyjnych w Korei. Największy zarzut dotyczy tego, że w Korei w zeszłym roku była ogromna susza, a biorąc pod uwagę ocieplenie klimatu, w tym roku raczej nie będzie to wyglądało lepiej.

Pomysł autora "Gangam Style" jest absurdalny i szkodliwy, nawet jeśli nie weźmie się pod uwagę tylko aktualnego stanu zbiorników wodnych w tamtym kraju. Na całym świecie w ogóle przecież mamy ogromne niedobory tego surowca i nieustannie mówi się o jego oszczędzaniu.

Jeśli ktoś używa wody w tak bezsensowny sposób tylko po to, by zrobić "show", to jest to po prostu głupie i świadczy o braku podstawowej wiedzy i wyobraźni. Kryzys klimatyczny to już naprawdę nie są żarty i chyba dobrze by było, gdyby ktoś twórcy hitu "Gangam Style" o tym powiedział…

Źródło: Independent