"Thor: Miłość i grom". Za mało miłości, a za dużo krindżu? Pierwsze oceny…

"Thor: Miłość i grom". Za mało miłości, a za dużo krindżu? Pierwsze oceny…

Źródło zdjęć: © Kolaż: Vibez, YouTube
Oliwier NytkoOliwier Nytko,07.07.2022 08:30

"Thor: Miłość i grom" niedługo wejdzie do kin! Pierwsze oceny krytyków nie napawają optymizmem. Miało być magnum opus, a wychodzi poziom drugiej części Thora. Na ludzkie? Jest źle.

Tak! "Thor: Miłość i grom" - po kilku miesiącach zapowiedzi i sporym opóźnieniu -wreszcie trafi do okolicznych multipleksów.

Tylko co to? Czyżbym słyszał/czytał pierwsze recenzje? Czyżby były BARDZO średnie? Wybawiciel MCU przeszarżował w stronę kiepskiej komedii?

O nie.

"Thor: Miłość i grom": pierwsze recenzje krytyków

Przedpremierowe pokazy miały już swoje miejsce, a embargo na recenzje zeszło we wtorek. Ich autorzy wskazują na sporo komedii, spłycanie postaci do żartów  oraz dziwne, niesatysfakcjonujące zakończenie. Ogólnie oceny można byłoby podsumować jako "mieszane".

Na portalu Metacritic średnia z 40 recenzji to 61/100, a na RottenTomatoes nowy Thor zebrał 71% ze 154 recek. Oto niektóre z opinii:

W miarę przyjemny, ale... totalnie niespójny obraz, który nie do końca satysfakcjonuje, ale wciąż jest jednym z lepszych ostatnich wysiłków MCU (B-).

"Thor: Miłość i grom", pierwsze recenzje krytyków
"Thor: Miłość i grom", pierwsze recenzje krytyków (YouTube)

Jest tu mnóstwo powodów do radości, ale czy po 29 filmach MCU nie nadszedł czas na zmianę formuły? Trochę więcej miłości i trochę mniej gromów w trzeciej części filmu mogłyby być miłe (3/5).

Czy te wahania nastrojów działają? Nie do końca. Ale w najbardziej gorących momentach przyjaźń między głównymi bohaterami napędza całość (2.5/4).

Ze swoją drogą uczłowieczenia, Miłość i Grom jest mniej komiksowy niż Ragnarok, ale nadal opiera się na humorze, w stylu Waititiego: czasem głupim, mądrym czy inteligentnym. A dzięki wyrazistemu montażowi Waititiego, komedia w filmie jest bez zarzutu (A).

"Thor: Miłość i Grom" może nie definiuje MCU, ale nie jest też najniższym jego punktem (2,5/4).

"Thor: Miłość i grom", pierwsze recenzje krytyków
"Thor: Miłość i grom", pierwsze recenzje krytyków (YouTube)

Do ponad 60 godzin kinowych treści, które do tej pory zjechały z taśmy montażowej Disneya/Marvela, ten czwarty kapiszon dorzuca przeważnie bezbolesne, choć w dużej mierze bezcelowe 120 minut (Los Angeles Times, brak oceny).

Bale to najlepszy czarny charakter z MCU od lat. On i Hemsworth są zaskakująco naturalnymi postaciami na ekranie, podczas gdy Portman robi mydlaną operę ze swojej roli (4/5).

Film jest pozbawiony sensu, nieprzemyślany, łatwy do zapomnienia, nie wzbudza ani miłości, ani gromów (Hollywood Reporter, brak oceny)

Thor: Miłość i Grom to nie tylko niewypał - to oszustwo. Jego bohaterowie rozwijają się w najbardziej sztuczny sposób. Ich stan na końcu filmu nie jest bardziej intrygujący niż na początku. To najgorsza rzecz, jaką może mieć film w tym stylu: niekonsekwencja. (50/100).

"Thor: Miłość i grom", pierwsze recenzje krytyków
"Thor: Miłość i grom", pierwsze recenzje krytyków (YouTube)

Thor: Miłość i Grom jest hamowany przez ciasteczkową fabułę i nieumiejętne traktowanie postaci drugoplanowych, ale odnosi sukces jako pierwsza komedia romantyczna MCU dzięki chemii Chrisa Hemswortha i Natalie Portman (70/100).

Reasumując: jest średnio. Nie wszystkim film się spodoba, ale pamiętajcie o jednym: opinia krytyków to jedno, a zdanie fanów to kompletnie inna rzecz. Ile mieliśmy przypadków, że grono recenzentów zjechało coś, aby potem fani wbili miliard dolarów w boxoffice? Pozdrawiam F9.

Pamiętajcie, że genialny "Thor: Ragnarok" ma na portalu Metacritic ocenę 74/100, a jest uznawany za jeden z najlepszych solowych (powiedzmy) filmów z MCU.

Najlepiej będzie, gdy po prostu sami pójdziecie do kina i sprawdzicie co myśleć o "Thor: Miłość i Grom". Są wakacje, trzeba odpoczywać, więc wieczór w kinie to dobry pomysł! Kiedy Thor wchodzi do kin?

Thor: Miłość i Grom: premiera, kino i czas trwania

Oficjalna premiera "Thor: Miłość i Grom" przypada na piątek 8 lipca. Film trafi do większości kin w kilku wersjach. Fani usłyszą rodzimy dubbing, mogą też wybrać wersję z  polskimi napisami.

Nie znamy dokładniej obsady polskiej wersji językowej, ale wiemy, że głosu użyczył m.in. Piotr Grabowski (Thor). Najprościej: z trailerów wynika, że będzie "ok", czyli norma, jak na Marvela.

Thor: miłość i grom - zwiastun #2 [dubbing]

Czas trwania "Thor: Miłość i grom" to 130 minut, więc z reklamami możecie się szykować na trzygodzinny pobyt w kinie.

Może i oceny są średnie, ale i tak nowy "Thor" zapowiada się lepiej od "Czarnej Wdowy".

Źródło: Metacritic, Rottentomatoes

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0