Szkocki rząd będzie WYMAGAĆ od urzędników podawania swoich zaimków?

Najprostsza rzecz, czyli podawanie zaimków w mailach, może doprowadzić tylko do dobrych rzeczy. Kilkukrotnie było już głośno w mediach, gdy ktoś źle dobrał zaimki. Ostatnio Ania pisała o Halsey, która “nie będzie już udzielała wywiadów, bo magazyn źle użył jej/onu zaimków”. Cała sprawa jest trochę głębsza, ale clu jest proste: można było tego uniknąć.

Szczerze, najprościej byłoby, gdyby zmiana poszła od góry. W naszym przypadku, szarych obywateli, chodzi o osoby znane i rząd. Te pierwsze mamy w większości odhaczone, więc teraz pora na rząd i ich pracowników.

Rząd Szkocji chce, aby ponad 8000 urzędników w kraju podawało swoje przyimki w podpisie/końcówce maila. Inicjatywa ma za zadanie "promować równość i zachęcać do inkluzywności w szkockim rządzie". Brzmi nieźle i prosto? Pewnie.

Tutaj mamy największy problem, gdyż w ankiecie, prawie 60% urzędników zdecydowanie stwierdziło, że "teraz nie podaje swoich zaimków i prawdopodobnie nie będą chcieli tego zrobić w przyszłości".

Źródło

Rząd Szkocji pozostaje z dwiema opcjami: jedynie mniejszość urzędników będzie podawała swoje zaimki albo rząd zmusi wszystkich pracowników do tego.

Szkoda, że tak to wygląda. Takie rozwiązanie mogłoby doprowadzić do mniejszej ilości pomyłek czy ciągłego tłumaczenia, że dana osoba korzysta z innych zaimków. Ale czasem ciężko przezwyciężyć ludzi.