Świąteczny odpoczynek z Brutusem. Nasz psinfluencer radzi, jak spędzić ten czas

Wiadomo, że w Wigilię zwierzęta zaczynają mówić. Ja też przemówiłem i podpowiedziałem, co chcę robić w pierwszy dzień świąt. Będzie dużo spania, jedzenia, ale też przyjemne rzeczy, które można robić w międzyczasie, także znajdziecie tu wszystko, czego potrzebujecie tuż po Bożym Narodzeniu.

Śniadanie jest najważniejsze. To oczywiste. A że świąteczne śniadanie powinno być jeszcze bardziej wypasione niż zazwyczaj, to dzisiaj polecam wszystkim zjeść ciasto na śniadanie. Wiecie, że my, pieski, kochamy wszelkie resztki, więc dzisiaj powinniśmy wspólnie celebrować "Spadło ze stołu? Super, zjem".

Serio, nie dość, że nic nie będziecie musieli robić – w końcu przede wszystkim trzeba leżeć – to do tego zjecie sobie pyszka ciasto na śniadanie. Gdyby jednak jakimś cudem wszystkie serniczki zniknęły już z Waszego stołu, to polecam te naleśniczki. Najfajniejsze jest w nich to, że można je podpalić. No i są francuskie, a ja jestem, cóż, francuskim pieskiem.

A raczej, gdy nie patrzy, bo w święta nie opuszczam jej nawet na chwilę, przeglądam sobie profile ulubionych psinfluencerów. Sprawdzam, co u nich słychać, jakie prezenty dostali, czy zjedli już swoje masełko i czy tak jak ja odpoczywają po tych poobiednich drzemkach. Wiedzieliście, że Filet ma nową koleżankę? Ja jestem zazdrosny.

Każdy ma coś, co kocha. Ja na przykład kocham swoją piłeczkę. Dlatego uważam, że jedyną sensowną grą, w jaką warto grać, jest FIFA. Dobra, jeśli się nie zgadzacie, możecie spróbować Rocket League albo NBA 2k21. Dla fanów oldschoolu i wszystkich, którzy jak moja Stara ostatni raz grali w podstawówce, przygotowałem prawdziwą psitardę – Super Doggy. To taki Mario dla piesków, polecam serdecznie.

Okej, leżenie i jedzenie może być męczące, dlatego jakoś w międzyczasie na pewno będę się przeciągał. Moją ulubioną pozycją jest oczywiście pies z głową w dole, ale jak chcecie, to możecie spróbować innych, bo tej na pewno nie zrobicie tak dobrze jak ja! Polecam Adriene, bo ona ma pieska Benji’ego, który jest ultra super i też lubi spanko.

Najlepiej jest pod kocykiem, ze światełkami i zapasem jedzenia. To idealna okazja, by nadrobić wszystkie zaległości. My będziemy oglądać "Króla", bo do tej pory obejrzeliśmy tylko dwa odcinki, a podobno w kolejnych gra nawet Dawid Podsiadło, którego swym psim sercem kocham nieskończenie.

Poza tym na pewno nie obędzie się bez maratonu świątecznych odcinków "Friends", bo to już taka tradycja, a niedługo sobie znikną, więc tym bardziej musimy je zobaczyć. Tutaj nawet znaleźliśmy pełną listę:

No i oczywiście świąteczny, serialowy klimat. My zabierzemy się za drugi sezon "Faceta na święta". No tytuł jest straszny, myślę, że sam bym to lepiej przetłumaczył. W każdym razie to taka lekka i trochę wzruszająca opowieść, w której jest też śnieg i Norwegia, a my bardzo byśmy chcieli - niczym pies, który jeździł koleją - gdzieś sobie, chociaż mentalnie, powędrować.

Ostatnie polecajki filmowe będą sentymentalne. Kiedy, jak nie teraz, wracać do filmów z dzieciństwa? "Zakochany Kundel" z pewnością wleci gdzieś między wczorajszym barszczem a sałatką jarzynową.

Poza tym pewnie zobaczymy "Kudłaty Zaprzęg", bo tam są super pieski, co mówią. Ja też bym sobie na pewno poradził, gdybym mógł po śniegu pociągnąć takie sanki (żartuje, nie lubię śniegu, byłbym za to dobrym, ogrzewającym pasażerem)!

Będziemy też czytać i słuchać, w końcu po całym dniu tych szalonych aktywności nie mogło być inaczej. My od trzech lat puszczamy sobie podcast Imponderabilia Karola Paciorka, w którym rozmawia z Radkiem Kotarskim. To trwa tyleee godzin, że spokojnie zdążycie się zdrzemnąć (ja korzystam, ale Stara słucha, bo to zawsze jest ciekawa rozmowa).

Do poduszki też pewnie poczyta mi trochę Tokarczuk, bo dostała na święta. Ja też lubię panią Olgę, bo ona kocha zwierzątka, także zatwierdzam ten wybór. Poza tym to jest czuła lektura, a takiej właśnie potrzebujemy po tym świątecznym szale.

I to tyle, życzę Wam przede wszystkim spadających resztek, kocyków pod którymi można dużo spać i prawdziwej, piłkowej miłości!