Sukces Moniki Kociołek. Gwiazda napompowała koło od roweru
"Dzień jak co dzień, dzień po dniu. Wciąż się dzieje życia cud". Ten kultowy cytat z piosenki otwierającej serial "Plebania" idealnie pasuje do Moniki Kociołek. Influencerka wzruszyła się, gdy napompowała koło od roweru.
Świat influencerów obfituje w zdrady, intrygi, dramy, afereczki i niezapomniane sytuacje. Jedną z przełomowych chwil w historii branży jest sytuacja, którą pochwaliła się Monika Kociołek. Influencerka znana z występu w projekcie Team X napompowała koło od roweru. Z tej okazji nagrała motywacyjny film skierowany do fanów.
Podobne
- Monika Kociołek: "Robienie brwi trudniejsze od pracy na budowie"
- Monika Kociołek we łzach. Dramat po wizycie dostawcy jedzenia
- Monika Kociołek zatrudniła się na budowie. Ile wytrzymała?
- Influencerka Julia Żugaj wyda książkę. O czym będzie fabuła?
- Influencerzy Genzie reklamują zdrapki. Czy to jest etyczne?
- Słuchajcie, gdy wam mówią, że nie da się czegoś zrobić, nie poddawajcie się. Ja pompuję koło od roweru pompką do piłki. I to wychodzi, rozumiecie? To się udało. To się pompuje - powiedziała wyraźnie wzruszona influencerka na relacji opublikowanej w mediach społecznościowych.
Monika Kociołek napompowała koło od roweru
W dalszej części relacji influencerka ujawniła, dlaczego musiała napompować koło od roweru. Okazuje się, że jedna z topowych polskich gwiazd internetu nie miała co włożyć do garnka. Ta fascynująca historia zakończyła się spektakularnym zwycięstwem Moniki. Zainspirowana swoim sukcesem influencerka wygłosiła motywacyjną mowę, której nie powstydziłby się Kołcz Majk czy Mateusz Grzesiak.
- Aż mi się chce płakać, bo tak pompuję i sobie myślę, że, kurde, właśnie o to chodzi. O to chodzi w życiu. Ja zawsze się takim czymś kieruję i zawsze jak ktoś mówił: "Ty tego nie zrobisz, tego nie wolno", to ja i tak robiłam na przekór. I tak robiłam po swojemu. I zawsze wychodzę na tym najlepiej - powiedziała Kociołek.
Życiowe rozterki Moniki Kociołek
Influencerka wyjaśniła fanom swoją sytuację: - Nie miałam, co zjeść, nie mam śniadania, nie miałam, jak pojechać, bo nie mam auta, nie mam prawa jazdy. Jedyną opcją był rower albo na pieszo. Ale na pieszo to jest kawałek drogi. Więc mówię, kurde, muszę wszystko zrobić, żeby napompować ten rower. I się udało pompką do piłki - powiedziała młoda gwiazda internetu.
Chyba się zgodzimy, drodzy czytelnicy, że gdyby ludzie potrzebowali do szczęścia tak niewiele jak Monika Kociołek, świat byłby piękniejszy. Z pewnością po ulicach jeździłoby więcej rowerów z napompowanymi kołami.
To nie pierwszy raz, gdy Monika Kociołek zwyciężyła. Wcześniej odniosła sukces podczas pracy na budowie. Co prawda spędziła tam jeden dzień, ale dała radę.
Popularne
- Amsterdam zaprasza na rave na autostradzie. 9 godzin mocnego techno
- Podejrzany o zabójstwo tiktokerki wrócił na miejsce zbrodni. Zostawił przerażający list
- Maskotki Minecraft do kupienia w Biedronce. Ile kosztują?
- Ile przetrwałbyś na platformie bez lajków? Daj się wciągnąć w fediwersum
- Lalka Anabelle wyruszyła w upiorne tour. Warrenowie ostrzegali, żeby jej nie ruszać
- Jak Najjjka zareagowała na nastoletnią ciążę siostry? "Była w szoku"
- Uzależnił się od smartfona. Straszne, co stało się z jego głową
- Łzy i drżący głos. PashaBiceps stracił czworonożnego przyjaciela
- Fit Lovers strollowali swoich fanów. "Rozstanie" to akcja promocyjna?