Sukces Moniki Kociołek. Gwiazda napompowała koło od roweru
"Dzień jak co dzień, dzień po dniu. Wciąż się dzieje życia cud". Ten kultowy cytat z piosenki otwierającej serial "Plebania" idealnie pasuje do Moniki Kociołek. Influencerka wzruszyła się, gdy napompowała koło od roweru.
Świat influencerów obfituje w zdrady, intrygi, dramy, afereczki i niezapomniane sytuacje. Jedną z przełomowych chwil w historii branży jest sytuacja, którą pochwaliła się Monika Kociołek. Influencerka znana z występu w projekcie Team X napompowała koło od roweru. Z tej okazji nagrała motywacyjny film skierowany do fanów.
Podobne
- Monika Kociołek: "Robienie brwi trudniejsze od pracy na budowie"
- Monika Kociołek we łzach. Dramat po wizycie dostawcy jedzenia
- Monika Kociołek zatrudniła się na budowie. Ile wytrzymała?
- Afera pedofilska na YouTube. Zgłoszą sprawę do prokuratury
- Influencerzy Genzie reklamują zdrapki. Czy to jest etyczne?
- Słuchajcie, gdy wam mówią, że nie da się czegoś zrobić, nie poddawajcie się. Ja pompuję koło od roweru pompką do piłki. I to wychodzi, rozumiecie? To się udało. To się pompuje - powiedziała wyraźnie wzruszona influencerka na relacji opublikowanej w mediach społecznościowych.
Monika Kociołek napompowała koło od roweru
W dalszej części relacji influencerka ujawniła, dlaczego musiała napompować koło od roweru. Okazuje się, że jedna z topowych polskich gwiazd internetu nie miała co włożyć do garnka. Ta fascynująca historia zakończyła się spektakularnym zwycięstwem Moniki. Zainspirowana swoim sukcesem influencerka wygłosiła motywacyjną mowę, której nie powstydziłby się Kołcz Majk czy Mateusz Grzesiak.
- Aż mi się chce płakać, bo tak pompuję i sobie myślę, że, kurde, właśnie o to chodzi. O to chodzi w życiu. Ja zawsze się takim czymś kieruję i zawsze jak ktoś mówił: "Ty tego nie zrobisz, tego nie wolno", to ja i tak robiłam na przekór. I tak robiłam po swojemu. I zawsze wychodzę na tym najlepiej - powiedziała Kociołek.
Życiowe rozterki Moniki Kociołek
Influencerka wyjaśniła fanom swoją sytuację: - Nie miałam, co zjeść, nie mam śniadania, nie miałam, jak pojechać, bo nie mam auta, nie mam prawa jazdy. Jedyną opcją był rower albo na pieszo. Ale na pieszo to jest kawałek drogi. Więc mówię, kurde, muszę wszystko zrobić, żeby napompować ten rower. I się udało pompką do piłki - powiedziała młoda gwiazda internetu.
Chyba się zgodzimy, drodzy czytelnicy, że gdyby ludzie potrzebowali do szczęścia tak niewiele jak Monika Kociołek, świat byłby piękniejszy. Z pewnością po ulicach jeździłoby więcej rowerów z napompowanymi kołami.
To nie pierwszy raz, gdy Monika Kociołek zwyciężyła. Wcześniej odniosła sukces podczas pracy na budowie. Co prawda spędziła tam jeden dzień, ale dała radę.
Popularne
- To oni pozwali Sylwestra Wardęgę. Lista jest bardzo długa
- W 12 godziny spała z 1000 facetów. Onlyfansiara twierdzi, że pobiła rekord
- Dubajska czekolada trafiła do Żabki. Limitowana i ekstremalnie droga
- AI Iga Świątek wali szoty w reklamie pubu Mentzena. Będą pozwy?
- "Fazolandia" sprzedana. Koniec marzenia słynnego youtubera
- Jelly Frucik spał z Wojtkiem Golą? Żaden 20-stronnicowy dokument tego nie wymaże
- Dawid Podsiadło z AliExpress. Hubert jak Maciej Musiał - też posprząta mieszkanie
- Merch Drwala 2025 nadchodzi. Trzy daty, które lepiej zapamiętaj
- 19 stycznia krytyczną datą dla TikToka. MrBeast zabrał głos