"Strefa zagrożenia szczurami" we Wrocławiu. To nie żarty
Wrocław zamierza poważnie zacząć walczyć z plagą szczurów. W mieście od 11 kwietnie zacznie funkcjonować sfera najbardziej zagrożona obecnością szczurów. Co to oznacza dla mieszkańców?
Od paru miesięcy we Wrocławiu trwa bardzo nierówna walka. Mieszkańcy zmagają się z plagą szczurów. Wraz z nadejściem cieplejszych dni problem zrobił się jeszcze poważniejszy. Gryzonie tak przyzwyczaiły się do obecności człowieka, że już nawet nie boją się ludzi, a mieszkańcy znajdują martwe szczury nawet w ubikacjach.
Podobne
- Naga kobieta wabi stado szczurów. Nietypowy performance we Wrocławiu
- Bezczelny złodziej grasuje we Wrocławiu? Bez wstydu działa w biały dzień
- Znieczulica wśród uczniów. Brutalne pobicie we wrocławskim liceum
- Chcesz być sigmą? Policjant radzi, jak to osiągnąć
- Szaleńcza jazda we Wrocławiu. Motocykliści panami miasta?
Atak gryzoni jest tak zmasowany, że 11 kwietnia, zaraz po świętach, we Wrocławiu zacznie funkcjonować specjalna sfera najbardziej zagrożona obecnością szczurów. Czy to cokolwiek zmieni?
Plaga szczurów we Wrocławiu
Jak w rozmowie z portalem Money tłumaczyła miejska radna Jolanta Niezgodzka, gryzonie we Wrocławiu mają niestety naprawdę idealne środowisko do rozwoju. Według niej trutki już nie wystarczają. Potrzebne są wielopoziomowe zmiany, które sprawiają, że gryzonie przestaną straszyć mieszkańców.
- W ścisłym centrum Wrocławia jest fosa, mamy rozbudowany systemy kanalizacji, starą zabudowę i wiele restauracji oraz sklepów w centrum. To środowisko, w którym szczury czują się idealnie, i to widać. Są miejsca, gdzie szczury spotkamy o każdej porze dnia i nocy - mówi w rozmowie z money.pl miejska radna Jolanta Niezgodzka.
Jak w rozmowie z money.pl przyznaje Mateusz Krzyżowski z firmy DDD Serwis, która zajmuje się deratyzacją we Wrocławiu, problem jest poważny. Według szacunków we Wrocławiu mogą już żyć 3 mln szczurów. Mieszkańcy coraz częściej zgłaszają problemy z gryzoniami i znajdują je w bardzo nietypowych miejscach.
"Wrocław. W mieście jest tyle szczurów, że gryzonie wchodzą już do mieszkań przez ubikacje. Ten na zdjęciu, na szczęście dla przerażonej lokatorki, utopił się w kanalizacji. Ale niektóre szczury się nie topią. Ohyda. Mieszkańcy są przestraszeni. Czy w tym mieście musi tak być?" - pisze Marcin Torz na Twitterze.
"Strefa zagrożenia szczurami" we Wrocławiu
Jak informuje portal Tu Wrocław, w związku z plaga szczurów 11 kwietnia w mieście zacznie funkcjonować "strefa zagrożenia szczurami". W miejscach, w których gryzoni jest najwięcej, mają zacząć obowiązywać zaostrzone przepisy dotyczące obowiązkowej deratyzacji.
Na tym "zagrożonym szczurami terenie" deratyzacja ma się odbywać przez 10 miesięcy w roku i obejmować również kanalizację. Strefę na wniosek prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka wyznaczyła rada miejska. Wszystko po to, by jeszcze intensywniej zając się problemem i tępieniem szczurów w mieście.
- Wynika to z konieczności podjęcia jeszcze bardziej skutecznych kroków w tępieniu populacji szczurów na terenie miasta, a w szczególności w centrum Wrocławia - tłumaczyła miejskim radnym Małgorzata Demianowicz, dyrektor wydziału środowiska i rolnictwa we wrocławskim ratuszu.
Źródło: Money.pl, Tu Wrocław, Super Express
Popularne
- Amsterdam zaprasza na rave na autostradzie. 9 godzin mocnego techno
- Podejrzany o zabójstwo tiktokerki wrócił na miejsce zbrodni. Zostawił przerażający list
- Maskotki Minecraft do kupienia w Biedronce. Ile kosztują?
- Kto dołączy do nowego składu TeenZ? Detektywi z TikToka już wiedzą
- Ile przetrwałbyś na platformie bez lajków? Daj się wciągnąć w fediwersum
- Fit Lovers strollowali swoich fanów. "Rozstanie" to akcja promocyjna?
- Łzy i drżący głos. PashaBiceps stracił czworonożnego przyjaciela
- Quebo jak Harry Styles? Raper i jego side questy: freestyle przed klubem
- Rotacja zabawek z DRE$$CODE. Jakim trendom uległ Eryk Moczko?