Paragony grozy to nic. Restauracja we Wrocławiu dolicza opłatę z

Paragony grozy to nic. Restauracja we Wrocławiu dolicza opłatę za... klimatyzację

Źródło zdjęć: © Ogkuba777 / Czerwona Koza, X
Maja KozłowskaMaja Kozłowska,23.07.2025 12:30

Czy to najdziwniejsza zasada w lokalu gastronomicznym? Być może. W restauracji Czerwona Koza we Wrocławiu do każdego posiłku zjedzonego na miejscu trzeba uiścić opłatę na poczet... klimatyzacji.

Restauracje - trudny biznes, jeśli nie mówimy o sieciówkach i franczyzach, biznes prywatny, więc właściciel można ustalać ceny i zasady, jakie mu się żywnie spodoba. Rynek zweryfikuje, prawda? Ewentualnie któryś z popularnych gastroyoutuberów.

Internauci oraz klienci wielokrotnie mogli przekonać się o dziwnych zasadach i niekiedy wręcz przerażających cenach w niektórych knajpkach, szczególnie tych w najbardziej turystycznych miejscach. Mało kogo dziwią już wywindowane koszty posiłków w lokalach nad morzem, w górach czy na rynkach i w centrum miast.

Dopłata za dodatkową parę sztućców lub ekstra talerz (żeby przypadkiem nie podzielić się jedną porcją), płatne toalety (nawet dla gości) - z punktu widzenia klienta to jednak fikołki. Im głośniej się o tym mówi, tym większa szansa, że takie praktyki ustaną, prawda?

Pewien internauta podzielił się na X zdjęciem, które zrobił podczas wizyty w jednej z wrocławskich restauracji. Czerwona Koza zdecydowała się na kontrowersyjny krok i informuje klientów o dodatkowej opłacie dla każdego, kto zdecyduje się zjeść posiłek na miejscu. Kwota może i jest symboliczna, ale i tak wzburzyła komentatorów.

trwa ładowanie posta...

Restauracja Czerwona Koza liczy klientów po dwa zł za korzystanie z klimatyzacji

"Dbając o Wasz komfort i Nasz budżet, w dniach, kiedy uruchamiana jest klimatyzacja, doliczana jest opłata w wysokości dwóch złotych za osobę - wprowadzenie tej opłaty wymusiły na nas koszty energii elektrycznej. Decydując się na złożenie zamówienia z konsumpcją na miejscu opłata jest naliczona automatycznie. Opłata za klimatyzację nie dotyczy zamówień na wynos" - czytamy w informacji zawartej w menu restauracji Czerwona Koza.

Plusy? Lokal jest transparentny. Informuje co, za co i dlaczego. Na tym jednak pozytywy się kończą. Wyobraźmy sobie dopłacanie dwóch zł przy wizycie u fryzjera. Podczas robienia zakupów. Czy w jakiejkolwiek innej sytuacji. Restauracja oczywiście ma pełne prawo na wprowadzenie tego typu rozwiązania - nie jest to działanie niezgodne z prawem. Wydaje się jednak, że większość klientów wolałaby po prostu, żeby ceny dań były wyższe niż oburzać się na raczej irracjonalną dopłatę.

Paragony grozy to nic. Restauracja we Wrocławiu dolicza opłatę z
Paragony grozy to nic. Restauracja we Wrocławiu dolicza opłatę z (Ogkuba777, X)
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0