Sprawdziłem, jak smakuje Blow Burgers. Nie zostanę lojalnym klientem
Karol Gązwa, znany na YouTube jako Blowek, otworzył własną sieć wirtualnych restauracji z burgerami. Przetestowałem flagową pozycję z Blow Burgers, a swoje wrażenia mógłbym streścić w jednym słowie: OK.
Nowy biznes Blowka wywołał sporo emocji w internecie. Twórca z największą liczbą subskrypcji na YouTube otworzył swoją sieć restauracji z burgerami. Blow Burgers ma nietypowy charakter, gdyż są to wirtualne restauracje - jedzenie można zamówić na dowóz poprzez aplikację. Chodzi o to, że Karol tworzy brand i menu, a przygotowanie dań i wydanie ich kurierowi zleca innym podmiotom.
Podobne
- Sprawdziłem, jak smakuje Napój EKIPY. Friz zbije kokosy na dzieciach?
- Natsu podbija YouTube nową nutą! Brzmi jak dziecko Young Leosi i Oliwki Brazil
- Nie tylko Martin Stankiewicz. Youtuberzy, którzy przestali nagrywać
- Kupiłem Bitcoina... tj. LODY Bitcoin od Willisch. Jak smakuje bogactwo?
- Blow Burgers: burgery od Blowka, największego polskiego YouTubera!
Restauracje Blowka działają jedynie na terenie Warszawy, ale i tak nie obsługują wszystkich dzielnic stolicy. Blow Burgers dostarcza jedzenie z czterech lokalizacji: z Tarchomina, Arkadii, Chomiczówki i Targowej. Zamówienia można składać wyłącznie w aplikacjach Uber Eats, Wolt, Glovo, Bolt Food. Więcej na temat Blow Burgers przeczytacie w artykule mojego redakcyjnego kolegi Oliwiera.
Recenzja kanapki z Blow Burgers
Chciałem spróbować najbardziej podstawowej pozycji z menu Blow Burgers. Wybrałem więc produkt o nazwie Blow Daily, który jest klasycznym burgerem w czarnej bułce z sezamem. W kanapce znajduje się wołowy kotlet (200g), sałata lodowa, pomidor, ogórek konserwowy, czerwona cebula. Do swojego burgera dobrałem sos średni. Zestaw uzupełniłem o porcję frytek.
Częstym problemem burgerów na dowóz jest to, że kurier przywozi kanapkę, która wygląda, jakby była wyjęta psu z gardła. Z pozytywnym zaskoczeniem muszę przyznać, że w przypadku Blow Burgers tak nie jest - produkt po odpakowaniu prezentuje się estetycznie.
Spore wrażenie pod względem wizualnym robi bułka zabarwiona na czarno. Jednak w smaku bułka rozczarowuje - jest nijaka, sztuczna, kartonowa. Kolejnym minusem jest to, że moją kanapkę zdominował smak musztardowopodobnego sosu. Było go za dużo, przez co pozostałe składniki burgera nie wybrzmiały tak, jak powinny.
Nie mam zarzutów do mięsa. Według mnie jego jakość jest na poziomie standardowego fast-foodu. Mogłoby być gorzej, mogło być lepiej. Jest okej. Z kolei frytki smakują tak, jakby przygotowała je znana nam wszystkim restauracja ze złotymi łukami w logo. Jako zapychacz sprawdzają się idealnie.
Blow Burgers - czy warto?
Burgery od Blowka zapadną mi w pamięci jako ciekawostka. Po przetestowaniu Blow Daily raczej nie spróbuję kolejnych pozycji z menu. Według mnie cena produktów jest zbyt wysoka w stosunku do oferowanej jakości. Za swoją kanapkę z frytkami zapłaciłem 37,66 zł w aplikacji Bolt Food. W okolicy swojego miejsca zamieszkania mogę znaleźć tańsze i smaczniejsze burgerownie na dowóz.
Dla kogo jest Blow Burgers? Myślę, że z wirtualnych restauracji będą korzystali fani Karola Gązwy, którzy jarają się twórczością youtubera. Wątpię, aby osoby nie interesujące się branżą influencerów, zostały stałymi klientami Blow Burgers.
Popularne
- Wpadka Natalii Magical. Prawnik wyjaśnia, czy coś jej grozi
- Spotyka się Polak i Japończyk... Żuramen trafił do Żabki. Hit czy profanacja?
- Ashton Hall - kim jest i na czym polega jego poranna rutyna?
- Alan Kwieciński z FAME MMA wydał oświadczenie. "Przeprowadzimy testy na ojcostwo"
- Książulo dał "MUALA", ale bar się zamyka. Właścicielka podjęła szokującą decyzję
- Lady Gaga oficjalnie na polskim TikToku. Udostępniła film o promkach w Rossmannie
- Kot Kacper przeszedł piekło. Wiadomo, co go teraz czeka
- FAME MMA musiało to usunąć. Denis Labryga wręczył "prezent" przeciwnikowi
- Książulo wyjaśnił dramę z "kebabem dla dzieci". "Typowy krętacz"