Sezon trzeci "Harley Quinn". Dorośle, dziecinnie i słodko. Serial idealny? [RECENZJA]

"Harley Quinn" to animowany serial… dla dorosłych. Seks, choć pokazany w symboliczny sposób, bluzgi i krew - to stały element małego dzieła sztuki. Jeżeli nie jesteście pełnoletni, to muszę oczywiście wspomnieć, iż "Harley Quinn" nie jest dla was.

Pora na kilka słów o starcie nowego sezonu. UWAGA! Ta recenzja zawiera spoilery!

Animowany serial o Harley Quinn, komiksowej ukochanej złoczyńcy Jokera, stał się hitem. Proste, wręcz komiksowe podejście do animowanego serialu dla dorosłych, jest stawiane na równi z adaptacjami typu "The Boys".

Pierwsze dwa sezony były genialne. A pierwsze trzy odcinki trzeciej serii nie są gorsze. Twórcy powrócili do standardowej formuły, która zawsze im wychodziła, czyli: parodiujemy i wyśmiewamy wszystko, co tylko możliwe, przy okazji nieźle prowadząc fabułę i rozwój postaci.

W pierwszych dwóch sezonach widzieliśmy jedynie zalążki ich relacji. Teraz już oficjalnie: Harley Quinn i Poision Ivy są razem! Wszystko, co wydarzyło się pod koniec drugiego sezonu, jest aktualne. Możecie liczyć m.in. na interesujące spotkania z Bane’em i Kite-Manem.

A jak wygląda relacja obu "złych" bohaterek? Jest dobra, wręcz świetna. Aż miło się je ogląda na małym ekranie. Wiadomo, Harley zachowuje się jak.. zwykle. Szaleje na punkcie Ivy. A ta druga, pomimo, że woli działać sama, musi nauczyć się współpracować dobrze z byłą dziewczyną Jokera.

Nie każdemu spodoba się zalew odniesień do innych filmów i seriali od DC. Ba! Znalazło się tu nawet miejsce dla Jamesa Gunna, reżysera "The Suicide Squad" czy idealnego "Peacemakera" w serialu. W tle (i nie tylko) pojawia się Batman i jego rodzinka.

Humor nie trafi w gusta wszystkich. To jest dzieło, które powinno się spodobać głównie fanom postaci i osobom, które "ogarniają" komiksy. Żeby nie było: seria jest napisana świetnie i nie boi się tematów, które z reguły nie pojawią się w zwykłych serialach.

Więc za to ogromny plus.

Serial "Harley Quinn" zadebiutował 29 lipca na zagranicznej wersji platformy HBO Max. Nie wiemy jeszcze, kiedy serial zawita do Polski, ale najpewniej to kwestia dni. Wiadomo natomiast, że co tydzień będzie otrzymywali po jednym nowym odcinku.