Rzeź drzew w 2023 roku? Wejdą nowe przepisy

Dowodów na lekceważenie natury przez rządzących Polską w tym roku jest naprawdę sporo. W 2023 roku najprawdopodobniej z naszego krajobrazu zniknie jeszcze więcej drzew. Będzie je można ściąć bez specjalnego pozwolenia.

Jak informuje "Rzeczpospolita", od 2023 roku będą nas obowiązywały nowe zasady wycinki drzew. Od końca stycznia przyszłego roku wnioski o wycinkę będzie można składać online, co znacząco ułatwi możliwość wycinki. By dostać takie pozwolenie wystarczy podać obwód pnia lub pni drzewa na wysokości 5 cm oraz 130 cm od ziemi. Tak wniosek będą musieli wystosować m.in. przedsiębiorcy czy wspólnoty mieszkaniowe.

Jeśli wycinka będzie zaplanowana na terenie objętym ochroną krajobrazową lub w obszarze drogi publicznej, to również trzeba będzie wystąpić o zgodę. Nie dotyczy to jednak właścicieli ziem prywatnych, którzy będą chcieli wyciąć drzewa pod inwestycje niezwiązaną z ich działalnością gospodarczą. Jeśli jednak w takim przypadku dana osoba wcześniej już ubiegała się o taką zgodę na wycinkę i jej nie uzyskała, to również będzie musiała złożyć ponowny wniosek online.

Najgorszą zmianą jest jednak to, że niektóre drzewa będzie można wycinać bez pozwolenia. Dotyczy to kasztanowca zwyczajnego, robinii akacjowej, platanu klonolistnego - nawet jeśli na wysokości 5 cm od ziemi te drzewa mają obwód pnia do 65 cm obwodu. Topole, wierzby, klony jesionolistne oraz klony srebrzyste można będzie wyciąć bez zgody nawet, gdy mają do 80 cm obwodu. Te ograniczenia będą zwiększone o 20 cm.

Nie będzie to możliwe tylko od 15 października do 2 lutego. Wszystko przez okres lęgowy ptaków - wtedy nie dopuszcza się żadnej wycinki drzew. Poza tym okresem, jeśli najdzie nas ochota, w niektórych przypadkach możemy ciąć bez ograniczeń. Było drzewo i nie ma drzewa. Fajnie?

Raczej nie, bo drzewa bardzo pomagają w walce z kryzysem klimatycznym i chociaż po części niwelują jego skutki. Dzięki nim jest m.in mniej podtopień i powodzi, a latem ich cień znacząco pomaga w walce z upałem. Wychodzi jednak na to, że wolimy rzeź drzew niż walkę z ociepleniem klimatu. Jak to mówią: jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz. W przypadku bezdrzewnej Polski może być to bardzo upalny sen.

Źródło: Rzeczpospolita