Robert Pattinson wraca do grania wampira? Moda na krwiopijców wciąż aktualna

Robert Pattinson sławę zyskał rolą Cedrica Diggory'ego w czwartej części "Harry'ego Pottera". W 2008 r. zagrał główną rolę w "Zmierzchu", co okazało się dla niego przełomem i trampoliną do sukcesu. Po czterech filmach inspirowanych sagą Stephanie Meyer aktor zaczął przebierać w propozycjach i od tamtej pory gra raczej w niekomercyjnych a przynajmniej nie-blockbusterowych produkcjach. Oczywiście z paroma wyjątkami, takimi jak "Tenet" czy "Batman" Matta Reevesa.

Bardzo możliwe, że Pattinson powróci jednak do swojego dziedzictwa. Może to wynikać ze słabości, jaką najwyraźniej posiada do postaci utożsamianych w popkulturze z nietoperzami lub po prostu z głodu wyzwań. Aktor nie prowadzi co prawda rozmów związanych z comebackiem do serialowego "Zmierzchu", ale za to startuje w wyścigu o rolę najsłynniejszego wampira w historii - Draculi.

Portal "World of Reel" donosi, że aktor negocjuje główną rolę w filmie "Dracula" w reżyserii Chloé Zhao ("Nomadland", "Etenrals"). Produkcja nie będzie kolejnym klasycznym przedstawieniem historii wampira - została zapowiedziana jako "western science-fiction". Najważniejszym wątkiem będzie w nim samotna egzystencja jednostki na marginesie społeczeństwa.

Roberta Pattinsona wkrótce będzie można zobaczyć w dramacie science fiction "Mickey 17" w reżyserii Joona-ho Bonga ("Parasite"). Aktor powróci również do roli Batmana w drugiej części opowieści o obrońcy Gotham.