Poważne złamanie obostrzeń antycovidowych? Wstydliwy przemarsz ulicami miasta jak z "Gry o Tron"
Marsz wstydu to nowy pomysł chińskiego miasta. Ma walczyć z osobami łamiącymi obostrzenia związane z koronawirusem. Przemarsz wstydu jak z "Gry o Tron" - to się stało w Chinach.
Pamiętacie "Grę o Tron"? To ten serial, który najpierw był świetny, a potem ostatni sezon był jednym i niestety długim żartem. Sezon 5 przyniósł tzw. walk of shame czy też marsz pokutny. Jedna z głównych antagonistek (chociaż…), musiała przejść przez miasto, wystawiają się na agresję i pośmiewisko otoczenia. Dla osób, które oglądały serial pierwszy raz, to wydarzenie potrafiło nadać cechy normalnego człowieka nawet omawianej postaci.
Podobne
- CBD jak heroina. Hongkong kryminalizuje kannabinole
- Czy grzybiarze są dziwni? Nie wszędzie rozumieją ich pasję
- Jak sankcje nałożone na Rosję wpływają na młodych ludzi?
- Jak wyglądać na obrzydliwie bogatego? "Sukcesja" daje lekcje cichego luksusu
- Indianie byli jak Beatlesi – brali narkotyki, przy okazji tworząc sztukę
No - to teraz coś podobnego wprowadziła jedna z prowincji w Chinach.
Marsz wstydu dla osób nieprzestrzegających obostrzeń antycovidowych
W mieście Jingxi nieźle się bawią - miasto to jest położone na granicy z Wietnamem. Osoby, które brały udział w przerzucaniu osób pomiędzy granicami, zostały skazane na wspomniany wcześniej marsz wstydu.
Granice przez pandemię są szczelnie zamknięte i przekraczanie ich przez normalnych cywilów jest niemożliwe. Jak widać, znalazło się grono osób, które chciałby spróbować swojego szczęścia na zarobek.
Przemytnicy nie musieli się rozbierać, ale ich ubiór podczas przemarszu składał się ze skafandra ochronnego, jak i ich fotografii ich twarzy, która dyndała na szyi.
Inne portale trafnie podają, iż podczas wprowadzania dyktatury komunistycznej, dokładniej w czasie przejęcia władzy przez Mao Zedunga. Tl;dr: osoby, które miały być przeciwne rewolucji komunistycznej, były upodlane i wystawianie na nienawiść ludu.
Czy miasto Jingxi powtarza takie akcje? Jak mogliście przeczytać: w sumie, to tak. Ostatni przemarsz wstydu miał miejsce w 2006 r., gdzie na złość ludu zostało 100 kobiet oskarżonych o prostytucję.
W temacie lifestyle
- Knajpa w Warszawie z promocją dla fanów Taylor Swift. Można zgarnąć pizzę za free
- Ciuchy w poduszce to przeszłość. Znalazła sprytny sposób, żeby oszukać Ryanaira
- Seks na antyseksualnych łóżkach? Ekspertka radzi, jakie pozycje będą najlepsze
- Zmienia pościel i ręczniki za rzadko. Zdegustowana Wersow ocenia Przemka Pro
Popularne
- Zdjęcie zakonnicy obiegło internet. Afera o to, czym podróżuje
- Sataniści zgłosili Brauna do prokuratury. "Wyrażenie pogardy"
- "Policjant" w bieliźnie sprzedaje kukurydzę? Internauci w szoku
- Knajpa z ZOO zaatakowała Książula. Youtuber odpowiada
- Zakrwawione ucho Trumpa na sprzedaż. Polska firma chce zarabiać na zamachu
- Wschód słońca we Władysławowie. Tłumy ludzi z wykrywaczami metalu
- Straszny atak na 17-letniego Ukraińca. Wielki sukces zbiórki
- Była północ w środę. Nagrała, co słychać w bloku w Warszawie
- "Co to jest?!". Japonka spróbowała polskich pierogów. Zapowiedziała kolejne wyzwanie