Plakat Marszu Niepodległości wkurzył narodowców. Chodzi o barwy Ukrainy?

Nie jest tajemnicą, że środowiska skrajnie narodowe nie darzą sympatią uchodźców z Ukrainy. W maju tego roku pisaliśmy o akcji Młodzieży Wszechpolskiej w Bielsku-Białej. Młodym "patriotom" nie przypadł go gustu kwietnik w barwach flagi Ukrainy. W żenującej akcji zasłonili go flagą Polski, tłumacząc to potrzebą przywrócenia kwiatom prawowitych kolorów.

Wielkimi krokami zbliża się Święto Niepodległości 11 listopada. Jak co roku ulicami Warszawy przejdzie Marsz Niepodległości. Organizator tego wydarzenia - Robert Bąkiewicz - zaczął promocję eventu w mediach społecznościowych. Udostępnił na Facebooku plakat promujący manifestację. Pod hasłem "Cześć i chwała bohaterom" stoją osoby ubrane w mundury. Na pierwszym planie widać oficera piechoty II RP -Leszka Zabłockiego.

Zaskakujące, że plakat wywołał bardzo krytyczne komentarze ze strony sympatyków Marszu Niepodległości. "Niepodległości polskiej czy ukraińskiej?", "Nie z tymi barwami, wypierdku", "Kulawy plakat... Radzę to szybko naprawić", "Nie będę. Uczestniczę tylko w marszach organizowanych przez Polaków patriotów". To treść niektórych komentarzy pod wpisem Bąkiewicza na Facebooku.

Sympatykom Marszu Niepodległości nie podobają się żółto-granatowe patki widniejące na płaszczu Zabłockiego. Internautom kojarzą się one z kolorami z flagi Ukrainy. Tymczasem barwy na płaszczu oficera piechoty nawiązują kolorystyką do barw mundurów Armii Księstwa Warszawskiego. Część narodowców nie przyjmuje takiego tłumaczenia i uważa, że specjalnie użyto tych kolorów, aby kojarzyły się z Ukrainą.