Pielgrzymka grozy. Ksiądz obraża wiernych i ustala zasady korzystania z toalety

Ksiądz Michał Woźnicki jest byłym salezjaninem, który został wyrzucony z zakonu za niesubordynację. Słynie ze skandalicznych wypowiedzi i kontrowersyjnych akcji. W przeszłości nazwał papieża Franciszka heretykiem, ignorował pandemiczne przepisy, urządził nielegalną kaplicę, obrażał policjantów, dziennikarzy, współbraci. Lista przewinień Woźnickiego jest bardzo długa.

Wokół księdza pozostało grono wiernych. Woźnicki wybrał się z nimi na pieszą pielgrzymkę do sanktuarium maryjnego w Gietrzwałdzie w woj. warmińsko-mazurskim. Fragmenty transmisji z pielgrzymki zyskują ogromną popularność w internecie. Woźnicki po raz kolejny szokuje swoim zachowaniem. Szczególnie wtedy, gdy nadaje sobie pierwszeństwo w korzystaniu z toalety.

- Jest obowiązkiem katolików, jeżeli idą z katolickim kapłanem i chcą mieć prawo do katolickiego kapłana w pielgrzymkach, żeby zabezpieczyć toaletę jakąkolwiek: poranną, przed mszą, wieczorną - wyjaśnia Woźnicki, a jego słowa filmuje idący obok ministrant.

- Kapłan jest pierwszy przed staruszką. Chyba, że staruszka umiera, mdleje i trzeba na bieżąco coś robić. A nie, że wiek czy płeć mnie uprawnia do toalety, bo my jesteśmy niewiasty. A ksiądz to co? Wystarczy prosto przedstawić, że idzie z nami ksiądz, idzie z nami Chrystus. A jeżeli nie jesteście gotowi księdza uszanować na sposób chrystusowy, to nie macie do niego tytułu i prawa - mówi Woźnicki.

Ksiądz nie kryje rozczarowania z postawy osób, które towarzyszą mu w pielgrzymce. Zwraca się do nich w obraźliwy sposób: - Wierni nie powinni oglądać księdza, który się rano myje. Ale do tego jest obowiązek zabezpieczyć intymność kapłanowi. Idę z tłuszczą, hołotą, hordą. Jedenasty dzień pielgrzymki!

Na jednym z nagrań z pielgrzymki Woźnicki upomina kobietę, która mu usługuje. Jej winą było to, że podała księdzu filiżankę z kawą za głośno. We fragmentach nagrań słychać, jak Woźnicki zwraca się do innej kobiety "durna babo". Ministranta nazywa "zwykłym palantem", który "nażarł się jakichś prochów". O proboszczu mówi, że jest "bufonem, capem, durniem, bezbożnikiem, tchórzem, żarłokiem, grubasem".

Internauci wyczekują kolejnych nagrań z udziałem Woźnickiego. Jeśli ciekawią was poprzednie występki byłego salezjanina, sprawdźcie poniższy wątek na Twitterze: