Papież Franciszek serdecznie apeluje do zboża, aby przestało być bronią wojenną

Papież Franciszek od dnia napaści Rosji na Ukrainę wywołuje spore kontrowersje. Podczas gdy zdecydowana większość państw demokratycznych potępia Putina za barbarzyńską inwazję, przywódca kościoła rzymskokatolickiego pozostaje ostrożny w tak jednoznacznych ocenach. Jego postawa sprawia, że dla wielu osób hierarcha traci pozycję autorytetu moralnego.

Przypomnijmy, za jakie wypowiedzi na temat wojny papież spotkał się z krytyką. Franciszek w kontekście napaści Rosji na Ukrainę stwierdził, że "wszyscy jesteśmy jej winni". Lider kościoła rzymskokatolickiego powiedział również, że Rosja mogła zaatakować Ukrainę przez "szczekanie pod drzwiami przez NATO". Jest to nic innego, jak relatywizowanie putinowskich zbrodni.

Kolejna kontrowersyjna wypowiedź papieża Franciszka ma związek z wywołanym przez Rosję kryzysem żywnościowym. Wojska okupanta zablokowały porty na Morzu Czarnym, w związku z czym Ukraina, która jest jednym z największych producentów zboża na świecie, nie może eksportować cennych roślin. Przedłużająca się blokada może wywołać głód w niektórych częściach świata.

Papież Franciszek opublikował na Twitterze apel, aby zakończyć blokadę eksportu zboża z Ukrainy. Trudno wywnioskować, kto jest adresatem apelu: Blokada eksportu zboża z Ukrainy zagraża życiu milionów ludzi. Zwracam się z serdecznym apelem o zagwarantowanie powszechnego prawa człowieka do żywności. Proszę nie używać zboża, podstawowego pożywienia, jako broni wojennej!

Użytkownicy Twittera nie mieli litości dla wypowiedzi papieża Franciszka. Ktoś trafnie zapytał, czy "eksport zboża to się sam blokuje, czy ktoś konkretny ten eksport blokuje i prowadzi bestialski atak na niepodległą Ukrainę?". Inna osoba napisała "Ale do kogo zwracasz się z tym swoim +serdecznym apelem+? To do ruskich sobie apeluj, a jak nie masz odwagi, to lepiej zamilcz i się nie kompromituj".

Jeśli ktoś z was chce zrozumieć perspektywę papieża Franciszka, polecam przeczytać wywiad oko.press z prof. Arkadiuszem Stempinem. Jest to historyk i watykanista, który tłumaczy, że Franciszek "próbuje za wszelką cenę trzymać się swojej wykładni wobec wojny: nie ma w niej ani etniczności, ani granic, ani politycznego poloru. Jest upadek człowieka. (...) Watykan w konfliktach militarnych zachowuje neutralną pozycję i od lat I wojny światowej próbuje przejąć światowy arbitraż w swoje ręce".

Jak Watykan wychodzi na polityce neutralnej wobec konfliktów zbrojnych? Widać to po komentarzach na wypowiedzi papieża Franciszka.

Źródła: wiadomosci.wp.pl/oko.press/Twitter