Ojciec Haily Bieber prosi o modlitwę. Kłopoty w raju?

Amerykańskie gwiazdy często są głęboko wierzące. Szczególnie widoczni w mediach społecznościowych są wyznawcy Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. Jedna z najpopularniejszych obecnie twórczyń parentingowych, Nara Smith zasłynęła po tym, jak upiekła swoim dzieciom płatki śniadaniowe, zamiast podać im wersję ze sklepu. Przeciwnicy kultu i zwolennicy teorii spiskowych uważają, że popularność Mormonów w mediach społecznościowych wynika z faktu, iż władze Kościoła opłacają influencerów, którzy reklamują religię i pokazują idealne życie.

Jedna ze znanych ze swojej religijności rodzin w celebryckim świecie jest klan Baldwinów. Rodzina ma swoje mroczne strony: wobec Aleca Baldwina toczy się postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Aktor zastrzelił autorkę zdjęć Halyna Hutchins oraz zranił reżysera Joela Souza podczas zdjęć do filmu "Rust". Teraz wygląda na to, że kolejni członkowie klanu mają problemy życiowe.

Stephen Baldwin, aktor, reżyser i producent filmowy oraz ojciec Hailey Baldwin, zwrócił na siebie oczy świata. Wszystko przez post, w którym mężczyzna zwraca się do internautów z prośbą o modlitwę za Justina Biebera oraz Hailey Bieber. Mężczyzna napisał: "Chrześcijanie, proszę, myśląc o Justinie i Hailey, poświęćcie chwilę na krótką modlitwę za nich, aby zyskali mądrość, ochronę i zbliżyli się do Pana". Do apelu dołączył nagranie, na którym Justin śpiewaj religijną piosenkę "I Could Sing of Your Love Forever".

W dalszej części Stephen Baldwin napisał: "Istnieją szczególne wyzwania, przed którymi stoją osoby publiczne, a wróg nie chce, aby zbliżyli się do Jezusa. Tak często, niezależnie od rzeczy materialnych i pochwał, stają w obliczu intensywnej wojny duchowej, której celem jest zniszczenie ich wiary, małżeństwa i życia w ogóle".

Temat kryzysu w związku Justina i Hailey powraca za każdym razem, gdy para nie wygląda na szczęśliwą. Internauci wielokrotnie pisali do Hailey, że lepszą partnerką dla kanadyjskiego piosenkarza była Selena Gomez. Doszło do tego, że amerykańska aktorka musiała stawać w obronie obecnej żony swojego ex chłopaka. Teraz jednak wszystkim wydaje się, że sprawa jest poważna. Jedni zakładają, że może chodzić o zdrowie piosenkarza, który zmagał się z zespołem Ramsaya Hunta - rzadkim powikłaniem po półpaścu usznym. Inni uważają natomiast, że chodzi o problemy w związku Hailey i Justina. Podpowiedzią w tym temacie miała być prośba ojca kobiety o modlitwę za ich obojga.

Post Stephena Baldwina zniknął z internetu tak szybko, jak się w nim pojawił. Według niepotwierdzonych źródeł za takim obrotem sprawy stanęła sama Hailey Bieber, której nie spodobało się nagłe stanięcie na świeczniku. Zarówno Justin Bieber, jak i jego żona nie skomentowali oficjalnie sprawy.

Chwilę po wpisie Stephena Baldwina małżeństwo udało się do kościoła. Na wspólnych zdjęciach oboje wyglądają na przytłoczonych zaistniałą sytuacją.