bielizna zgody

Ofiara gwałtu stworzyła "bieliznę zgody", by edukować o przemocy seksualnej

Źródło zdjęć: © Assk First
Anna RusakAnna Rusak,29.05.2022 10:00

Ella Fairon to właścicielka niezwykłego sklepu z bielizną "Assk First", który tworzy "bieliznę zgody". Kobieta chce napisami na majtkach edukować o przemocy seksualnej i wspierać osoby jej doświadczającej.

Ella Fairon dziesięć lat temu padła ofiarą gwałtu. Od tego czasu aktywnie działa na rzecz osób, które są ofiarami na tle przemocy seksualnej. Swoją historią podzieliła się nawet z Netflixem.

W 2016 roku wystąpiła w dokumencie "Audrie i Daisy", który śledził historie ofiar gwałtu w szkole średniej. Teraz Elle postanowiła stworzyć "bieliznę zgody".

"Assk First", czyli "bielizna zgody"

Na bieliźnie "Assk First" możemy znaleźć takie hasła jak: "Zgoda jest seksowna" czy "Zapytaj mnie czego chcę". Co ciekawe, w najnowszej kolekcji pojawiła się też bielizna dla mężczyzn. Oni przecież też mogą być ofiarami gwałtu i edukować w tym temacie.


Kiedy to wypuściłam, nawet nie wiedziałam, czy ludzie będą z tym jakkolwiek rezonować [lub] to polubią, więc kiedy zobaczyłam, że chcą więcej, byłam naprawdę podekscytowana.

trwa ładowanie posta...

Kotki przypominające o przyjaciółce

Bielizna jest też ozdobiona rysunkami. Na wielu projektach pojawiają się kotki. Gdy najlepsza przyjaciółka Elle - Daisy Coleman - która również była ofiarą przemocy seksualnej, popełniła samobójstwo (zmagała się z traumą po gwałcie), Elle rysując kotki próbowała poradzić sobie ze śmiercią przyjaciółki.


Kiedy Daisy umarła, było mi naprawdę ciężko. Poradziłam sobie z jej odejściem, robiąc sztukę cyfrową i brzmi to głupio, ale zaczęłam rysować te małe kotki i pomyślałam, że będą wyglądać tak uroczo na bieliźnie. Koty są inspirowane jej dzikim duchem i oczywiście jej imieniem.

trwa ładowanie posta...

"Bielizna zgody" ma mówić o świadomym i bezprzemocowym stosunku

Elle ma nadzieję, że jej bielizna sprawi, że ludzie zaczną rozmawiać o zgodzie na seks. Oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że majtki z napisem "Zapytaj mnie czego chcę" nie uchronią nikogo przed gwałtem np. na ulicy, ale to nie jest cel jej przedsięwzięcia.

Kobieta chce, żeby ludzie po prostu rozmawiali o bezpiecznym seksie i by wiedzieli, że nie tylko gwałt jest naruszaniem naszych granic. Przemocą seksualną jest jakiekolwiek zmuszanie do seksu, nawet jeśli dopuszcza się go np. nasz parter, partnerka.


Otrzymuję komentarze, w większości od mężczyzn, którzy twierdzą, że to najgłupszy pomysł, a moja bielizna nigdy nie powstrzymałaby gwałciciela. Myślę, że to bardzo dziwna odpowiedź. Nie patrzysz na kogoś, kto ma na sobie koszulkę, która ostrzega przed rakiem, i nie mówisz mu: "Twoja koszula nie powstrzyma raka". To głupia reakcja.

trwa ładowanie posta...


Oczywiście bielizna nie powstrzyma gwałciciela, ale ta myśl - że jedynym rodzajem gwałtu na świecie jest przemoc, do której dochodzi w bocznej uliczce - jest podejściem, które chcę właśnie rozłożyć.

Trzeba przyznać, że idea Elle jest naprawdę ważna i jakakolwiek forma rozmowy o przemocy seksualnej jest istotna. To niezwykłe, w jaki sposób kobieta przekuła tak trudne doświadczenia w tak potrzebny projekt. Zaznaczmy, że zysk ze sprzedaży przekazuje SafeBae, czyli organizacji zajmującej się problemem przemocy seksualnej.

trwa ładowanie posta...

Źródło: NYPost

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0