Nowy iPhone od Apple za 1000 zł? To może być hit - jeżeli Apple się zdecyduje

iPhone SE 2020 jest obecnie w dziwnym miejscu. Nikt normalny nie kupiłby go za sugerowaną cenę detaliczną w wysokości 2199 zł. Pogłoski mówią o tym, że Apple zamierza zrobić coś z jego ceną w najbliższym czasie.

Wcześniej mogliście o tym przeczytać w podsumowaniu plotek o konferencji Apple 2022 na marzec. W skrócie: iPhone SE 2022 ma być kontynuacją budżetowego iPhone’a dla mas. I ma zostać zaprezentowany, rzekomo, już na dniach.

Tylko co możemy zrobić ze starszym telefonem? Bo wiadomo, że trzeba wykorzystać jego potencjał do maksa! W newsletterze "Power On" od Marka Gurmana z Bloomberga, zostało zasugerowane, że Apple może potencjalnie utrzymać w ofercie iPhone'a SE z 2020 roku, obniżając jego cenę do około 199 dolarów.

Problem? Koszt części iPhone’a SE 2020 podczas premiery wnosiła około 200 dolarów. Apple miałoby sprzedawać telefon ze stratą?

Według szacunków sprzed dwóch lat, koszt budowy iPhone'a SE wynosił około 200 dol. co oznaczałoby, że cena 199 dol. = strata pieniędzy. Ale czas i korzyści skali prawdopodobnie sprawiły, że koszt ten jest już znacznie niższy. Czy koszt byłby na tyle niski, aby firma Apple mogła wypracować typową dla siebie marżę zysku? Nie, ale szansa na sprzedaż usług i innych produktów na dużych, nowych rynkach może to zrekompensować - przekazał Mark Gurman.

Apple wykorzystuje przelicznik 1 dol. = 5-5,5 zł., dlatego teoretycznie moglibyśmy wyczekiwać nowego telefonu od Apple za mniej niż nowe (i stare) Nintendo Switch. A to jest już całkiem spoko przedział cenowy, aby namieszać na rynku. Szczególnie, że iPhone = coś dobrego (według fanów).

Przy cenie 199 dolarów Apple mogłoby zawojować rynki rozwijające się i zagwarantować wzmocnienie tam swojej pozycji. Gurman potwierdził, że nie ma żadnych sygnałów, że Apple rzeczywiście planuje zachować starszego iPhone'a SE jako tańszą alternatywę, ale jasne jest, że jest w tym przedziale cenowym miejsce dla SE 2020.

Źródło: MacRumors, Mark Gurman