Nowe ulice w warszawskim Mordorze. Patronują im Gandalf i Tolkien

Służewiec Przemysłowy to część dzielnicy Mokotów w Warszawie. Znajduje się tam skupisko biurowców, które powstały bez planów zagospodarowania. Jest to zakorkowane, głośne, nieatrakcyjne miejsce. Nic dziwnego, że mało kto w Warszawie posługuje się nazwą Służewiec Przemysłowy, tylko Mordor. To mroczna, zamieszkiwana przez złe moce kraina, którą pisarz J.R.R. Tolkien wymyślił w trylogii Władca Pierścieni.

Mordor rozwija się. W ostatnich latach powstaje tam coraz więcej budynków mieszkalnych. Z tego powodu wytyczane są nowe ulice. Na początku roku eksperci z Zespołu Nazewnictwa Miejskiego, a za nimi radni i samorząd dzielnicowy, zatwierdzili wstępnie nazwy dwóch ulic: Pirytowa i Tytanowa. Po kilku miesiącach lokalne władze zmieniły zdanie i już nie chcą nazw ulic pochodzących od nazw minerałów.

Zamiast Pirytowej i Tytanowej powstaną ulice Gandalfa i Tolkiena. Chodzi więc o "dobrego" czarodzieja ze Śródziemia oraz o twórcę słynnego świata fantasy. Radni przegłosowali ten pomysł podczas sesji rady miasta. Przeciwko opowiedziało się dwóch radnych z PiS.

Stołeczna "Wyborcza" zwraca uwagę, że nie wiadomo, czy patronem ulicy jest Gandalf Szary czy Biały. Miłośnicy prozy Tolkiena na pewno potwierdzą, że jest to kwestia o dużym znaczeniu, ponieważ chodzi o dwa różne wcielenia Gandalfa. Biały jest potężniejszy od Szarego.

Nowe nazwy przypadły do gustu mieszkańcom Mordoru, bo pomysł był z nimi konsultowany. Może wkrótce na mapie Warszawy pojawią się inne ulice nawiązujące do Śródziemia? Na swoją ulicę czeka Sauron, czyli złowrogi władca Mordoru. Komisja nazewnictwa mogłaby uwzględnić również kobiety z fikcyjnego uniwersum np. królową elfów Galadrielę, półelfkę Arwenę czy księżniczkę Eowinę.

Źródło: warszawa.wyborcza.pl