ŻABKA mocno "inspirowała się" memami od Frogshoposting. Po burzy w sieci firma przeprasza!

Update 16:06, Żabka odpowiedziała z przeprosinami

Influencerzy tworzący filmy i zdjęcia na podstawie swojej pracy w fast foodach i sklepach to nic nowego. W Stanach Zjednoczonych ogromną gwiazdą jest Milad Mirg, który pokazuje i opisuje pracę w Subwayu. Podobny sukces odnosi też Dylan Lemay - tylko on nagrywa filmy z lodziarni. Ot, ludzie są chętni zobaczyć, jak wygląda praca od środka.

W Stanach mają Milada, a w Polsce mamy Violę! A dokładniej to @frogshoposting. Viola uważa się za "Żabiarę", tworzy prawie codziennie content związany z pracą w sklepie popularnej sieciówki. Jest bardzo na czasie. Trafia idealnie w gusta fanów nowego stylu memów, który jest... dość specyficzny.

To jedno. Ale nowa, oficjalna strategia marketingowa "Żabki"... jest równie specyficzna.

A raczej firma zatrudniona do kreacji wizerunku tworzy dla Żabki specyficzny, młodzieżowy styl przekazu. W skrócie: Żabka próbuje w memy. Jeszcze niedawno na ich socialach najczęściej można było spotkać posty bazujące na grze słownej:

Ostatnio coś… coś się zmieniło. Firma poszła bardziej w memy, które są podobne stylem do tych od Violi. Ale po kolei.

Kilka godzin temu Viola wrzuciła zastanawiający post na swojego Instagrama:

O co chodzi? O memy Żabki. Na pewno widzieliście sławnego mema z pracownikiem sklepu i podpisem "jaka parówa wariacie". Od wczoraj ruszyła memiczna ofensywa:

Styl… bardzo podobny, wręcz bliźniaczy. I tutaj dochodzimy do najważniejszego punktu.

A raczej osoby zarządzające contentem na oficjalnych stronach Żabki wiedzą o jej profilu. Jak podaje portal dailyweb.pl, który skontaktował się z bohaterką:

Na dowód Viola przesłała także screen z wymianą wiadomości z oficjalnym profilem Żabki na Instagramie.

Sprawa wygląda tak: wielka korporacja korzysta z tego samego stylu, co młoda twórczyni. Więc fani zaczęli bombardować oficjalny profil Żabki:

Nawet Okuniewska znana ze swojego podcastu i książki (którą polecam!) poparła Violę:

Żabka mogła się zainspirować twórczością "Żabiary", której content jest w głównej mierze oparty na memach. Śmieszne obrazki są wszędzie w internecie. Trudno przypisywać 100% podj***ę memów firmie odsługującej kampanię Żabki.

Można było to jednak załatwić o wiele, wiele, wiele lepiej. Przecież kampania marketingowa ze wsparciem niemałego profilu na Instagramie, jakim jest @frogshoposting, byłaby ciekawsza. Nikt nie robiłby dramy, a obie strony byłyby z pewnością zadowolone z wyników.

Żabka jednak niczego nie ukradła. To nie jest poziom dramy z Wersow. Ale mogli zaplanować swoją nową kampanię o wiele lepiej.

Żabka zareagowała i odpowiedziała na swoim Instagramie. Zaczęli przeprosiny słowami "Cześć, chcieliśmy dobrze, a wyszło… no właśnie 🤦‍♂️🤦‍♀️". Cały post znajdziecie poniżej. 

Czy jakby najpierw zaprosili do współpracy Violę, to nie byłoby dramy? Oczywiście. Ale trzeba pogratulować szybkiej reakcji. Niektóre firmy czy osoby potrzebują kilkanaście dni, aby wydukać kilka słów z kartki. A tutaj po +/- 20 godzinach otrzymaliśmy w miarę sensowną odpowiedź.

Problematyczny może być ostatni slajd, gdzie proszą frogshoposting (zrobili błąd w adresie, ale csii), aby się skontatkowała z nimi. Po wypomnieniu tego przez użytkowników, Żabka odpowiedziała, że już zostało zaplanowane spotkanie: