Nie, TikTok kłamie. NIE DA SIĘ odczytać wiadomości innej osoby z Messengera
Na TikToku pojawiły się informacje, jakoby po awarii Facebooka można byłoby czytać wiadomości innych użytkowników. Ktoś w to uwierzył?
Ostatnie wyłączenie Facebooka, Instagrama oraz WhatsAppa na kilka godzin było historycznym wydarzeniem. Niektórzy mówią, że twórcy podręczników powinni dodać to wydarzenie do nowych książek. Cały świat został odłączony od najważniejszych social mediów służących do dzielenia się nudnymi przemyśleniami… a nie, Twitter nadal działał.
Podobne
- Awaria Messengera i Instagrama. Aplikacje Facebooka nie działają – co się stało?
- TikTok wprowadza przycisk "nie lubię". Poprawi jakość moderacji?
- Facebook boi się konkurencji, dlatego zapłacił za fabrykę kłamstw o TikToku
- Adrian Nowak Żalno wyszedł z więzienia. Kim jest? Co teraz robi?
- TikTok zniknie z USA? Zostało kilka dni
W każdym razie na pewno nie działał Messenger. Niektórzy nie byli w stanie porozumieć się ze swoimi znajomymi czy pracownikami. I nie, wiele osób w obecnych czasach nie podaje sobie swojego numeru telefonu - jedynie "łączą się" na Facebooku. Okej boomerzy: wiem, że to głupie.
Na szczęście dla wszystkich influencerów czy uczniów wszystkie usługi Facebooka powróciły do działania po kilku godzinach. Pył opadł, ale... internet już zaczął dorabiać sobie teorie spiskowe.
Na TikToku pojawiły się nagrania, jakoby można było… czytać wiadomości innych osób, bez ich wiedzy i zgody
TikTok jest obecnie tam, gdzie YouTube kilka lat temu. No, pod paroma względami. Jednym z nich jest łatwowierność społeczności. Jakiś TikToker_ka dodaje jakąś wiadomość i już pojawia się stado, które od razu mu/jej wierzy.
Dokładniej chodzi o te dwa TikToki:
Uuu, magia i magiczne możliwości dojścia do kont.
Serio?
Zdementujmy to raz na zawsze: nie ma magicznego hacka czy też programu, który umożliwiłby na wchodzenie w wiadomości innych osób. Obecnie taki program nie istnieje. Owszem - każde konto jest podatne na atak hakerski.
Przy przyzwyczajeniach ludzi, którzy wykorzystują z takie samo hasło na każdym portalu, łatwo o dopasowanie takowego do Facebooka. Ale generalnie nie ma możliwości, aby każdy mógł łatwo wejść na konto kogoś innego. Nie, nie ma.
Spójrzcie na to z innej strony: dlaczego nikt o tym nie szumi w mediach? Przecież gdyby coś takiego się wydało, to każde duże medium opisałoby całą sprawę. Takie "The Verge" nie pisnęło ani słowem. Ktoś większy opisał sprawę na Twitterze? Nie. Także nie dajmy się zwariować. To, że messenger został wyłączony, nic realnie nie oznacza dla bezpieczeństwa.
Za to prawdą jest, że dane kont mogły wyciec
Oczywiście nie teraz - trochę wcześniej. Pojawiły się pogłoski, jakoby nieznany haker miał wejść w posiadanie danych 1,5 miliarda użytkowników Facebooka. Dane miały zostać sprzedane na forum - ale nie mamy żadnego potwierdzenia o prawdziwości wycieku.
Ludzie z TikToka mogli połączyć sprzedaż danych z wyciekiem. Rzekomo te dane miały zostać uzyskane poprzez zbieranie publiczne dostępnych informacji publikowanych przez użytkowników. Ot, tyle.
Źródło: PrivacyAffairs
Dla bezpieczeństwa zmieńcie hasło i napicie się melisy. I nie ufajcie losowym tiktokom!
Popularne
- To oni pozwali Sylwestra Wardęgę. Lista jest bardzo długa
- W 12 godziny spała z 1000 facetów. Onlyfansiara twierdzi, że pobiła rekord
- Dubajska czekolada trafiła do Żabki. Limitowana i ekstremalnie droga
- AI Iga Świątek wali szoty w reklamie pubu Mentzena. Będą pozwy?
- "Fazolandia" sprzedana. Koniec marzenia słynnego youtubera
- Jelly Frucik spał z Wojtkiem Golą? Żaden 20-stronnicowy dokument tego nie wymaże
- Dawid Podsiadło z AliExpress. Hubert jak Maciej Musiał - też posprząta mieszkanie
- Merch Drwala 2025 nadchodzi. Trzy daty, które lepiej zapamiętaj
- 19 stycznia krytyczną datą dla TikToka. MrBeast zabrał głos