MSI GF63 Thin

MSI GF63 Thin: lekki gamingowy laptop dla studenta? TAK - ale z kilkoma "ale"

Źródło zdjęć: © Oliwier Nytko / Materiały własne red. Vibez
Oliwier NytkoOliwier Nytko,31.12.2020 15:34

Budżetowy laptop gamingowy dla studenta? To brzmi intrygująco. Jednak czy warto dopłacać do słabej karty graficznej? A może lepiej kupić coś minimalnie droższego? Spieszymy z odpowiedzią!

Z laptopami dla studentów jest tak, że albo szuka się czegoś drogiego, ale z niezłą wydajnością, albo czegoś taniego, byle z gwarancją i działającego w miarę miło. Możemy zastosować tę zasadę w przypadku ultrabooków, gdzie można kupić sprzęt za 2,5 tysiąca i cieszyć się nim. Można też kupić coś za 5-6 tysiąca i bawić się tym naprawdę długo. 

To też można zastosować do laptopów dla graczy. Z jednej strony mamy komputery kosztujące kilka tysięcy, oferujące niesamowitą wydajność i przyjemne doznania. Z drugiej strony dostajemy coś, co jest bardzo tanie (jak na laptopy dla graczy). Tutaj pojawia się cały na biało MSI GF63 Thin 9SCXR-801XPL. Sprzęt o teoretycznie bardzo słabej konfiguracji, jednak kosztujący w miarę mało.

Tl;dr recenzji: MSI GF63 Thin to świetny i mobilny laptop dla studenta, który czasem lubi sobie zagrać w jakąś grę. Jednak wysoka cena stoi mu na drodze do bycia polecanym laptopem na danej półce cenowej.

Konfiguracja testowanego egzemplarza:

  • Ekran: 15.6 cala, 1920 × 1080 IPS
  • Procesor: i5-9300H
  • Grafika: Nvidia GTX 1650 Max-Q
  • RAM: 8 GB
  • Pamięć: 512 GB SSD

I wymiary fizyczne:

  • Wysokość: 21,7 mm
  • Szerokość: 359 mm
  • Głębokość: 254 mm
  • Waga: 1,86 kg

Tak naprawdę to umieszczanie GF63 Thin w kategorii laptopów gamingowych może być małym niedopowiedzeniem. Ten laptop od MSI jest bardziej czymś stojącym w rozkroku pomiędzy typowym ultrabookiem a sprzętem growym. Jednak kompromisy i cena sprawiają, iż nie jest to ani dobry ultrabook, ani dobry lapek gamingowy. Zaraz to wyjaśnię.

Najpierw unboxing! Dzisiaj wykonany za pomocą… pada!

Wszystko, co dostajemy w pudełku, może się kiedyś przydać. Wiecie, standard: ładowarka, slevee i papierologia. Nie jest to tak niesamowite uczucie, jak w przypadku Legiona Y540 (w tej recenzji znajdziecie dużo odniesień do poprzedniego testu), ale wystarcza.

Co mi się spodobało?

Waga, ekran, porty, klawiatura i bateria

Waga to ten ficzer, którym jest reklamowy omawiany dzisiaj laptop. I bardzo dobrze, bo jest to jedna z najlepszych rzeczy, które mogę powiedzieć o tym komputerze. Jak na coś, co stricte powinno być laptopom gamingowym, 1,83kg to dobry wynik. Ba! Lenovo S340, o którym mogliście przeczytać dwie recenzje temu, ważył prawie tyle samo.

A to dla każdego poszukującego laptopa na studia jest świetnym wyznacznikiem. Wiadomo: i pogramy na tym laptopie, i będziemy mogli go przenieść wszędzie. Inne wymiary też są naprawdę pozytywne. 

Pod względem samych wymiarów można byłoby powiedzieć, że GF63 powinien mieć 14 cali. Tak nie jest, ponieważ ekran ma imponujące 15.6 cala. Realnie ciężko odczuć taką różnicę, jednak GF63 stoi bardzo na granicy ultrabooka i laptopa do gier. 

Ekran to przyjemna strona GF63. Nie ma nic gorszego niż słaby ekran w laptopie, z którego mamy korzystać na co dzień. Przyznaję, tutaj jest on naprawdę dobry. Jest to IPS, więc oczekiwałem czegoś lepszego niż standardowe i budżetowy TN. I nie zawiodłem się, ponieważ jest dobrze. Kąty i kolory są mega, idealne do codziennego korzystania. 

Portów tutaj aż nadto. Każdy oczekujący laptopa stworzonego do prezentacji czy pracy z drugim monitorem będzie zadowolony. No i nie będzie tu też problemu z jednoczesnym podłączeniem klawiatury, myszki i kontrolera bez żadnych spliterów.

  • USB 3.0: 3
  • USB typ C: 1
  • Czytnik kart pamięci: Nie
  • Złącza HDMI: 1
  • RJ-45: 1
  • Złącze audio: 2 x jack 3,5 mm

Bardzo podoba mi się zastosowanie dwóch złączy audio, osobno dla mikrofonu i dla słuchawek. Dzięki temu możemy podłączyć zewnętrzny mikrofon bez konieczności korzystania z rozdzielacza. Warto też wspomnieć o tym, że MSI zdecydowało się na umieszczenie portu HDMI z tyłu. 

Klawiatura jest najszczerzej okej. Nie jest ona średnia, nie jest ona świetna. Jest niezła — mógłbym na niej daily pisać sprawozdania i inne teksty i nic by mi w niej nie przeszkadzało. Może tylko umiejscowienie niektórych klawiszy wymagałoby przyzwyczajenia się, ale oprócz tego wszystko jest dobre.

I rzecz, która powinna wyróżniać MSI GF63: bateria. Przyznaję, czas działania na jednym naładowaniu jest niezły jak na laptop gamingowy. Przy normalnym użytkowaniu, odrobinie grania i przeglądania internetu, można wyciągnąć z tego maluszka około 5-6 godzin. A nie jest to ani ultrabook, ani MacBook. Więc wynik jest bardzo akceptowalny.

Co w MSI GF63 Thin jest meh?

Prawie wszystko, co znaczy? Osiągi, głośniki, gładzik i wykonanie

Zawiodłem się na GF63 pod względem wydajności. Nie jest to najtańszy laptop (do tego dojdziemy zaraz), ale niestety grafika Nvidia GTX 1650 Max-Q to wydajnościowe bagno. Dla niewtajemniczonych: Nvidia od serii 10 swoich kart graficznych zaczęła tworzyć dwa tiery mobilnych GPU: normalne (najczęściej oznaczane jako Mobile/M) i Max-Q. 

MSI GF63
MSI GF63 (Oliwier Nytko , Materiały własne red. Vibez)
MSI GF63
MSI GF63 (Oliwier Nytko , Materiały własne red. Vibez)
MSI GF63
MSI GF63 (Oliwier Nytko , Materiały własne red. Vibez)
MSI GF63
MSI GF63 (Oliwier Nytko , Materiały własne red. Vibez)

Właśnie Max-Q to słabsza wersja normalnej mobilnej karty, który ma znaleźć swoje miejsce w laptopach nastawionych na czas działania baterii. Niestety kosztem wydajności, co możecie zobaczyć poniżej. Zaznaczę tylko, że Legion Y540 z procesorem i7 kosztuje obecnie 4699 zł, a MSI GF63 Thin z i5 aż 3899 zł. Więc dopłacając 20% ceny dostajemy w większości gier prawie połowę więcej wydajności. 

Także w wydziale procesora MSI przegrywa z Lenovo. i7-9750H jest po prostu mocniejszym procesorem niż i5-9300H, ALE w grach tego prawie nie czuć. Przyrost klatek wynosi około 5-10%.

MSI GF63 Thin
MSI GF63 Thin (Oliwier Nytko , Materiały własne red. Vibez)

Tylko z trzeciej strony, za niewiele więcej niż Lenovo Legion Y540 z i7-9750H i 1660ti można mieć model z i5-9300H i RTX 2060… widzicie dużo dziwnych numerków, prawda? Jednak wniosek płynący z tego jest taki: GF63 ma kiepski współczynnik ceny do wydajności. 

Gładzik jest okej. Nie jest to nic specjalnego: nic, co mogłoby zmienić świat. Boli mnie brak osobnych przycisków. Jednak też nie jest źle, trackpad śledzi nasze ruchy naprawdę dobrze. Do pełni szczęścia brakuje mu kilku drobiazgów.

Mówiąc o głośnikach… są one zawarte w tym laptopie. Jednak dźwięk, który się z nich wydobywa, to poziom bazarowej zabawki. Czułem, jakby muzyka dochodziła z dna studni. To nie jest muzyczny laptop, to trzeba przyznać MSI.

Wykonanie! Aluminium na topcase to coś niesamowitego. Jednak otwierając laptopa jest już tylko meh. Wszechobecny plastik denerwował mój wzrok. Cóż, takie są koszty obniżenia wagi. Co prawda laptop jest dzięki temu bardzo mobilny (bo lekki). Jednak jakoś nie przemawia do mnie użycie takiego plastiku wokół ekranu.

Co wyszło źle?

Cena i ogólne odczucia

Ten laptop kosztuje naprawdę dużo. Obecnie można go dorwać za 3899 zł - jak za i5 i bardzo słabą grafikę, ta cena jest wysoka. Znowu porównując GF63 do Legiona Y540, dopłacając tylko jakieś 20% więcej kwoty, dostajemy o wiele, wiele więcej.

I moim zdaniem to jest największa bolączka takiego laptopa dla studenta. Z jednej strony możemy wybrać coś minimalnie mniejszego, ale z drugiej mamy ogromny przyrost wydajności za niewiele więcej.

Moim dużym problemem było to, że laptop w niektórych miejscach… cóż, nie był idealny. Po pierwsze sprzęt po wyjęciu z pudełka miał źle skalibrowaną baterię. Nie dało się jej naładować dalej niż 95%. Z drugiej strony, laptop wydaje dźwięki. Ot tak, prawdopodobnie coś może być nie tak wewnętrznie. Wszystko działa idealnie oprócz tego.

Moje odczucia są, jak już pewnie zrozumieliście z tego tekstu, dość mieszane. Jest to naprawdę miły i przyjemny laptop. Jednak czuć, że mógłby być albo tańszy, albo mocniejszy. Płacąc dość dużo, otrzymujemy największy ficzer w postaci laptopa dla studenta, który waży o pół kilograma mniej niż "znany gamingowy laptop".

Tyle że to wszystko, co wyróżnia GF63. Jeżeli dorwalibyście tego laptopa poniżej 3200 złotych, to byłby to naprawdę ciekawy deal. 

Partnerem niezależnego cyklu redakcyjnego Vibez jest marka Neonet, której dziękujemy za udostępnienie sprzętów do testów.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 2
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 5
  • emoji smutek - liczba głosów: 1
  • emoji złość - liczba głosów: 1
  • emoji kupka - liczba głosów: 10