Lexy Chaplin ma kłopoty. UOKiK zajmuje się sprawą Clout MMA

Choć Clout MMA to młoda federacja, zdążyła już zyskać zarówno fanów, jak i przeciwników. Problemem jest pay per view - a raczej jego jakość. Podczas pierwszej gali, która odbyła się w sierpniu 2023 r., wielu klientów mimo zakupu PPV nie miało dostępu do transmisji. Lexy Chaplin zapewniała wtedy, że sytuacja więcej się nie powtórzy, a osoby poszkodowane otrzymały darmowy dostęp do transmisji z drugiej gali Clout MMA.

Obietnice składane przez Lexy Chaplin okazały się nie mieć pokrycia. Podczas gali Clout MMA 2 problem z pay per view powrócił. W trakcie gali fanpage Clout MMA zalała fala komentarzy dotyczących kwestii transmisji. Szacuje się, że było ich nawet tysiąc.

Sprawę skomentowała na swoim Instastory Lexy Chaplin, która winą za problemy z transmisją obarczała zewnętrzną firmę odpowiedzialną za obsługę pay per view. Clout MMA wydało także oficjalne oświadczenie.

"Czujemy się oszukani. Wszelkie zapewnienia okazały się nieprawdziwe. Nasz provider PPV Redge uchodzi za czołowego dostawcę technologii w Polsce i w Europie. Jako organizacja CLOUT MMA nie oszczędzaliśmy na systemie PPV. Szacowany koszt takiej współpracy wynosi od 600 tysięcy złotych do nawet 1,5 miliona złotych za jedno wydarzenie. Nie dowierzamy, że mimo skutecznego powstrzymania wszystkich ataków, zawiodła kwestia, w której specjalizuje się powyższa firma.Wina za niedziałające PPV w 100% leży po stronie zewnętrznej firmy - dostawcy Redge Technologies sp. z o.o. Przy sobotniej gali pracowało łącznie ponad 700 osób. Jedynie podwykonawca przekreślił szansę na pozytywny odbiór naszego wydarzenia. Możemy Was tylko przeprosić za problemy, których znów doświadczyliście podczas sobotniej gali".

Przeprosiny federacji oraz Lexy Chaplin nie przekonały niezadowolonych klientów, którzy zaczęli składać skargi do Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W sumie do UOKiK wpłynęło 170 skarg.

Serwis Wirtualne Media rozmawiał z Agatą Charubą-Chadryś z departamentu komunikacji UOKiK.- Jesteśmy w trakcie analizy najnowszej puli zgłoszeń, która pojawiła się po transmisji gali 28 października. Generalnie dominują głosy o trudnościach z odtworzeniem wykupionej transmisji, problemach z dostępem do wydarzenia online mimo sprawnego sprzętu i dobrej jakości internetu. Część konsumentów nie była także w stanie dokończyć procesu reklamacji z powodu źle działającej strony www organizatora.

Wiele wskazuje na to, że przeprosiny Clout MMA nie wystarczą, a federacja poniesie konsekwencje w związku z problemami klientów, którzy wykupili pay per view.