Kupiłem WEGAŃSKIE Jordany Billie Eilish za 730 ZŁOTYCH. 100% wege i 100% bezsensu?

Temat ekologii i butów od zawsze wydawał mi się interesujący. Wiadomo, że te najbardziej wytrzymałe buty będą ze skóry - w zasadzie nic jej nie przebije. Zamienniki nie mają wielu jej właściwości, a często po prostu są podobnie szkodliwe dla środowiska.

Z drugiej strony zwierzęca skóra jest często "odpadem" z produkcji mięsa. Gdybyśmy zlikwidowali przemysł mięsny, to wtedy w dyskusji o wykorzystywaniu naturalnej skóry szala zwycięstwa mogłaby przechylić się w stronę osób faworyzujących wegańską skórę. Ale obecnie? Nah.

I tutaj wchodzi cała na biało Billie Eilish i jej intrygujący projekt:

Teoretycznie dla Nike to nic nowego, ponieważ już w 2020 roku swoją premierę miał model Air Jordan 5 "Top 3", który został wykonany z syntetycznej skóry i był wegański. Ba! Jordan Lift Off także był wykonany z syntetycznej skóry, więc Billie nie była pierwsza. Chociaż jej twór… najbardziej do mnie przemawia. No i w tych butach nie chodzi jedynie o skórę, ale o to, że wykonane są w "100% wegańsko", co tyczy się nie tylko skóry, ale np. kleju. Mają też zawierać "co najmniej" 20% materiałów pochodzących z recyklingu, co jest… super!

Ale pochyliłem się nad tym już w recenzji innych butów Nike, Space Hippie 03, które są wykonane w przynajmniej 45% z materiałów z recyklingu. Także buty Billie nie są jakąś ogromną innowacją w tym temacie.

Oto te buty:

Po kolei: mamy artystkę, która sygnuje buty swoim imieniem. Potem "Wmns", czyli kobiecy model (inna rozmiarówka i delikatnie inny kształt). "Air Jodan 1 KO", to trochę inny model kultowych "Air Jodan 1" (tak), a "Volt" to nazwa kolorystyki - tutaj neonowa zieleń.

Wygląd to… nuda. Już to kiedyś widzieliśmy przy kolaboracji Jordana z popularnym izotonikiem Gatorade. Czyli "pomalujmy buty na jeden kolor, będzie wyglądało szałowo". Wtedy tym najbardziej oczo…wypalającym kolorem był limonkowy. Eilish przygotowała limonkową zieleń. No i dodała swoje specyficzne panele, które mają przypominać puchową kurtkę (?). That’s it.

Moim zdaniem wypada to średnio, można to było załatwić lepiej. Artystka jest znana z zielono-czarnych włosów. Cały projekt wyglądałby o wiele lepiej, jakby została dodana nuta czarnego, nawet na dole buta. A tak? Zielony but lol.

Temat oklepany wśród fanów droższych butów. Nike od jakiegoś czasu często przesyła buty z odstającymi nitkami, zabarwieniami itp. W butach za krocie to nie powinno mieć miejsca. Na szczęście moja sztuka nie jest tak źle wykonana: ot lekkie odbarwienie oraz odstająca nitka. Ale płacąc, uwaga, 729 zł wolałbym, żebym nie mógł się do niczego przyczepić.

Tak, buty od Billie kosztowały aż 729 złotych, ale aby je kupić, trzeba było… być wylosowanym. Nie można było wejść na stronę internetową Nike, wybrać swój rozmiar i zapłacić. Nah: musiałem się stawić o 9:00 na 15-minutowe okienko akceptacji zgłoszeń, wybrać rozmiar, zatwierdzić płatność i… trzymać kciuki.

Buty od znanych artystów i artystek potrafią kosztować krocie. Fenomen odzieży Kanyego Westa czy Travisa Scotta to potwierdza. Sposób podejścia Billie do projektowania butów to podejście stricte ekologiczne z jedynie nutką jej designu. Osobiście podoba mi się motyw eko, jednak same buty… są nudne.

Widzieliśmy podobny styl w kolaboracji Jordan x Gatorade. Realnie, collabo popularnej piosenkarki nie wnosi nic interesującego do świata designu (oprócz swojego loga).

Billie Eilish zdaje się chcieć zadbać o środowisko, ale tworzy kolejne nudne obuwie. Może i AJKO 1 wyróżniają się motywem eko, ale patrząc dalej w przyszłość… nie wiemy, czy te wegańskie buty przetrwają tyle, ile normalne, skórzane Joradany. We'll see.