Koszmar w hotelu. Obudził się z paluchem w ustach mężczyzny

Mężczyzna spędzający noc w hotelu Hilton w Tennessee obudził się w dość kłopotliwej sytuacji, gdy przyłapał kierownika nocnej zmiany na ssaniu palców u stóp. Osobliwy incydent skłonił gościa hotelu do oskarżenia 52-latka o wtargnięcie do pokoju i napaść na tle seksualnym.

- Przez całe życie masz to poczucie bezpieczeństwa i spokoju, prawda? To nie jest tak, że biwakujesz i musisz jakby mieć jedno oko otwarte - powiedział w rozmowie z WKRN Peter Brennan, ofiara ssacza palucha. - Masz to bezpieczeństwo, które jest twoje, a kiedy zamykasz oczy, czujesz, że jesteś bezpieczny i jesteś chroniony, a to było całkowite naruszenie - dodał gość hotelu.

Mężczyzna złożył pozew i powiedział oficerom z Nashville Metropolitan Police Department, że odwiedzał miasto w podróży służbowej. Miał spać, gdy nagle obudził się około 5:30 nad ranem, aby odkryć stópkarza dobierającego się do jego paluchów.

- Byłem tak bardzo zszokowany. To było: "Kim jesteś? Dlaczego jesteś w moim pokoju?" To było prawie jak sen, coś w rodzaju koszmaru. To po prostu nie miało sensu. Dlaczego ta osoba mnie dotyka? - głowił się zakłopotany Brennan.

Według Law & Crime niejaki David Patrick Neal został zatrzymany przez policję po tym, jak rzekomo wszedł do pokoju mężczyzny przebywającego w hotelu Hilton w centrum Nashville i objął ustami jego palce u stóp. Kierownik został aresztowany i oskarżony o włamanie i napaść. Nałożono na niego kaucję w wysokości 27 tys. dol.

Policja zebrała zeznania od Brennana i Neala, który przyznał, że wszedł do pokoju bez pozwolenia, używając kopii klucza. Kierownik tłumaczył, że po tym, jak rzekomo poczuł zapach dymu, chciał się upewnić, że wszystko jest w porządku. Powiedział również policji, że wyrzucił klucz, ale nigdy nie został on odzyskany.

W raporcie z aresztowania stwierdzono, że Neal nie powiadomił nikogo z personelu o wyczuwalnym dymie, a goście nie zgłosili niczego o takim charakterze.

Michael Fisher, adwokat ofiary, stwierdził w pozwie, że Neal ma rozległą przeszłość kryminalną. W tym m.in. pięć lat odsiadki w więzieniu za nieumyślne spowodowanie śmierci, ale nie tylko.

"Wielokrotne oskarżenie o fałszerstwo, jazdę pod wpływem alkoholu, skazanie za nieumyślne spowodowanie śmierci, które poskutkowało odsiadką w więzieniu" - wylicza Fisher.

"Kiedy Hilton zatrudnił tę osobę, musieli wiedzieć. Muszą robić rekonesans, żeby wiedzieć, a fakt, że umieścili kogoś takiego na stanowisku, gdzie ma możliwość klonowania kluczy, ma możliwość dostania się do pokoju gościa, jest po prostu szokujący" - skwitował adwokat.