Książulo testuje najdroższy hotel na świecie. 22 tys. zł za noc: "złoto, złoto"

Książulo to jedna z najbardziej charakterystycznych twarzy polskiego YouTube’a. Obecnie jest jedną z najbardziej opiniotwórczych postaci w świecie kulinariów, choć sam nie lubi nazywać się ekspertem. Trudno jednak zignorować siłę jego wpływu. Lokale wyróżnione słynnym "MUALA", często przeżywają prawdziwe oblężenie klientów. Już sama wizyta i pozytywna ocena influencera wystarczy, żeby knajpy pękały w szwach od klientów. Bywało, że rozgłos po jego filmach ratował małe, podupadające biznesy.

Książulo testuje kebaby, testuje pizze, burgery, restauracje z gwiazdką Michelin: youtuber już dawno przestał się ograniczać. Aktualnie influencer karmi widzów contentem prosto z Dubaju, a więc: ociekającym (dosłownie) złotem i luksusem. Oprócz jedzenia Książulo przetestował także hotel - i to nie byle jaki, bo podobno najbardziej luksusowy na świecie. Youtuber wynajął pokój, a właściwie dwupiętrowy apartament w Burj Al Arab, za który zapłacił 22 tys. zł za noc.

- Wziąłem największy pokój, najlepszy pokój, jaki dało się wziąć w tym terminie - poinformował youtuber, zaznaczając, że robi to wyłącznie dla contentu i zapewniając, że wcale mu się nie odkleiło. - 670 metrów podobno ma ta chałupa - dodał, śmiejąc się. Cały czas powtarzał, że ma poczucie zmarnowanych pieniędzy i że nie ma pojęcia, kto właściwie zatrzymuje się w takich hotelach. Wspomniał też, że wszystkie złote przedmioty podobno naprawdę są pokryte 24-karatowym złotem.

Influencer chwalił widok, ale był rozczarowany jedzeniem z hotelowej restauracji, które ocenił jako "po prostu ok". Za 22 tys. zł za noc oczekuje się jednak wyższego standardu? Widzowie Książula krytykują za to wystrój hotelu - sporo osób uważa, że wnętrza są kiczowate i choć luksusowe, to wyglądają tanio. Pieniądze to nie wszystko, najwyraźniej.