"Kość niezgody". Nie wszystkich rozbawiła historia z anteny TVN24
Prezenterkę TVN24 bardzo rozbawiła historia mężczyzny, który odniósł obrażenia z rąk żony, zdane kością z zupy. Sprawę skomentowały m.in. Maja Staśko i ministra Katarzyna Kotula.
9 kwietnia na antenie TVN24 prezenterka Anna Seremak przedstawiała "blok ciekawostek wyborczych". Pierwszą "wyborczą ciekawostkę" zaprezentował Mariusz Sidorkiewicz. Chodziło o sprawę z Bartoszyc, gdzie 44-letnia kobieta podczas kłótni o wynik wyborów samorządowych zaatakowała swojego partnera kością, którą wcześniej użyła do gotowania zupy. Mężczyzna odniósł obrażenia głowy i został przewieziony do szpitala.
Podobne
- Franio wyrzucony z restauracji. Musiał zapłacić za jedzenie?
- Książulo testuje jedzenie z Zakopanego. "Rok temu to był jakiś żart"
- Ponad pięć tys. kalorii na raz. Podjął się wyzwania Gigaburgera Mentzena
- Książulo odwiedził restaurację po "Kuchennych rewolucjach". Było muala?
- Książulo testuje jedzenie w Sejmie. Za ile jedzą politycy?
Prezenterka TVN24 nie mogła powstrzymać ataku śmiechu
Tuż po relacji reportera, gdy kamera pokazała prowadzącą program, widzowie zobaczyli prezenterkę walczącą z napadem śmiechu, którego nie była w stanie zhamować. Nad sytuacją zapanował Piotr Borowski, który przeszedł do relacjonowania swojej "wyborczej ciekawostki". Zażartował: "U mnie trochę mniej krwawo, niż u Mariusza, ale wciąż bardzo ciekawie".
Każdemu może się oczywiście zdarzyć zareagować nie w 100 proc. idealnie. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, również dziennikarze i dziennikarki. Jednak wpis na portalu X, komentujący opis zdarzenia, nie świadczył o tym, żeby prezenterka TVN24 uważała, że jej reakcja mogła być problematyczna. Seremak napisała: "Tak było, przyznaję! Mariusz, mistrz opowieści. Piotr - świetny reporter, który pomocną dłoń potrzebującemu (tu - pani ze studia ;)) poda!".
Komentujący i komentujące krytykują brak wrażliwości prezenterki
Aktywistka Maja Staśko skomentowała wpis niezmiennie rozbawionej dziennikarki na portalu X: "Przemoc wobec mężczyzn to nie żart. Ta kobieta brutalnie zaatakowała partnera, a ten trafił do szpitala. Już wcześniej miała wyrok za znęcanie się nad partnerem. Warto byłoby przeprosić, a nie dalej kontynuować śmieszki. Mowa o przemocy domowej. Trochę szacunku dla ofiar".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największa spina w Sabotażyście. Yoshi: Prawie się pobiliśmy z Dubielem
Do dyskusji włączyła się również ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Napisała na portalu X: "Żarty z przemocy domowej, szczególnie kiedy dotyczy i dotyka ona mężczyzn, którzy statystycznie rzadziej ją zgłaszają, ze względu na wstyd i stygmatyzację, są zawsze nie na miejscu".
Jeden z komentujących na portalu X napisał: "Sytuacja dwuznaczna moim zdaniem. Nie śmieje się z przemocy, ale sama sytuacja ataku kością z zupy i kość jako narzędzie przestępstwa, może budzić czasami śmiech. Jako absurd sytuacji, nie jako naśmiewanie z ofiary". Producentka filmowa Marta Habior podkreśliła: "Pani redaktor, jak Pani myśli, co poczuł ten mężczyzna, oglądając wasz materiał? Mnie się wydaje, że nie ma ani powodów do śmiechu, ani do dumy. Przepraszam byłoby ma miejscu".
Popularne
- Imprezowy autobus. Dzieci pochwaliły się, jak bardzo "kochają Fagatę"
- Tata Maty prosi o pieniądze. "UWAGA! Jest sprawa"
- Zapadł wyrok w sprawie portalu dla dorosłych. Jakie były przychody z Roksy?
- Morderca zjadał twarz ofiary? Szokujące doniesienia
- Gonili Martę Lempart i nagrywali. Aktywiści Kai Godek w akcji
- Lewaczka załamana warunkami pracy. "W latach 90. byście zdechli z głodu"
- Uczniowie bawili się z "Grzegorzem Braunem". Na studniówce był ogień
- Ile Budda zarabia na Doze? Kwota zszokowała internautów
- Dziecko z "rogiem jednorożca". Hejterzy nie mają litości