iPhone 6S DOSTANIE nowego iOS 15 😮 Nowe rzeczy Apple z WWDC 2021 🍎

Oto kolejna, prawdopodobnie ostatnia konferencja Apple w tym półroczu. Hej, przed nami co najmniej jedno ogromne pokazanie produktów na jesień — wtedy poznamy nowe iPhone’y 13. Ale nie zapędzajmy się jeszcze, ponieważ przed nami WWDC 2021.

A raczej, już ZA nami WWDC 2021. Konferencje od roku są wcześniej nagrane, a nie, jak wcześniej, transmitowane na żywo. Wiecie, jak za starych czasów Steve’a Jobsa, gdzie każda drobna pomyłka została zapamiętana przez fanów. Szkoda, jednak nowa forma pozwala na bardziej widowiskowe… widowisko, jakkolwiek to brzmi.

Jakie są najważniejsze nowości po WWDC 2021?

Nowości związane z Apple Watchem, iPad OS-em czy Home Podem są ciekawe. Ot, dużo usprawnień. A to nasz iPhone będzie w stanie sprawdzać, czy wszystko dobrze z naszym chodem.

Apple wprowadza swojego VPN-a pod nazwą "Private Relay", nowości w programowaniu w języku Swift i lepsze audio dla AirPodsów.

BARDZO dużo przyjemnych pierdółek. Żadna rewolucja, która zmieni Wasze życie. Jednak Apple w nowej wersji telefonowego systemu doprowadza do perfekcji ulepszenia korzystania z naszego telefonu. Oczywiście, jeżeli posiadacie iPhone’a, doh.

Lepsze telekonferencje, łatwe oglądanie filmów/tiktoków ze znajomymi czy możliwość wykorzystania muzyki z Apple Music do pokazu zdjęć. Trochę nuda, ale też nikt nie może narzekać na to.

Aplikacja Wallet/Porfel rozrasta się — ale dla nas, biednych rodaków (Apple nie wie, gdzie jest Polska na mapie świata), i tak większość nowości będzie niedostępna. Pogoda i Mapy Apple to… nudaaaa. Coś tam się zmieni, ale nic szczególnego.

Z dobrych wiadomości: iPhone 6S jest NADAL wspierany i otrzyma system iOS 15. Woah.

Woho, teraz możemy sterować z MakBooka naszym iMakiem oraz iPadem. Wooo! Ponadto AirPlay teraz zawita na Maki. Wbudowana przeglądarka, Safari, dostanie duże odświeżenie. Inny wygląd, przyjemniejsze pierdółki. Ogólnie, nic szczególnego — żadna z nowości nie jest przełomowa.

Tak, marudzę, że na prezentacji dla programistów, normalni użytkownicy nic nie otrzymali. Żadne z nowości związanych z oprogramowaniem nie były jakoś znaczące. Pamiętajcie, to powinny być największe zapowiedzi, które ukształtują system na cały rok. Bez softu nie można stworzyć dobrego komputera, tabletu, czy komórki.

Dwa lata temu, WWDC przyniosło nam najbardziej upragnioną aktualizację: Maka Pro. Była to najbardziej wyczekiwana premiera od lat. W tym roku też miało być podobnie, ponieważ 14-calowy MacBook Pro, według zapowiedzi, miał kompletnie zmienić linię laptopów od Apple.

Ale nic nie dostaliśmy, więc trzeba czekać na następne zapowiedzi. Cóż, trzeba liczyć na jakąś niespodziewaną konferencję w wakacje.